Lotus osiąga skrajności z 3-Eleven i SUV-em

Anonim

Lotus 3-Eleven to najszybszy i najdroższy Lotus w historii. Ale nawet 3-Eleven nie jest w stanie złagodzić szoku związanego z SUV-em noszącym symbol Lotusa.

Festiwal Goodwood był gospodarzem prezentacji Lotusa 3-Eleven, najszybszego i najdroższego Lotusa w historii i być może najczystszego i najbardziej niefiltrowanego wyrazu tego, czym naprawdę jest Lotus. Z istniejącego obecnie Lotusa plus Lotus trudno będzie sobie wyobrazić przeskok do oficjalnie ogłoszonego SUV-a marki, prawdopodobnie Lotus minus Lotus na drogach w przyszłości. Jak to się stało?

Zacznijmy od tu i teraz. Lotus 3-Eleven to fantastyczny kolejny krok w rewitalizacji marki, po Evora 400.

Dostępny w wersji Road lub Race, 3-Eleven jest w istocie samochodem torowym, absolutną maszyną na dni toru, ale zatwierdzonym do użytku na drogach publicznych (drogowych). Pochodzenie koncepcji i nazwy tkwi w oryginalnej Eleven, urodzonej pod koniec lat pięćdziesiątych, a ostatnio odzyskanej w 2-Eleven (2007).

lotos_311_2015_04

2-Eleven był naprawdę balistyczny. Wywodzi się z Lotus Exige S z 2006 roku, o mocy 255 KM, aby przenieść zaledwie 670 kg, przy użyciu musującej 4-cylindrowej Toyoty 2ZZ-GE, do której dodano sprężarkę. 3-Eleven, według zapowiedzianych specyfikacji, podnosi możliwości swojego poprzednika na zupełnie inny poziom.

POWIĄZANE: To jest Puchar Lotus Elise S

Dzięki 3,5-litrowemu silnikowi V6 – również pochodzącemu z jednostki Toyoty – umieszczonemu z tyłu w pozycji poprzecznej i doładowanej przez sprężarkę, daje to 450 KM (458 KM) przy 7000 obr./min i 450 Nm przy 3500 obr./min. Jego poprzednik nie ważyłby 670 kg, ze względu na cięższy silnik V6 i podwozie o mocy przekraczającej 200 KM. Mimo to reklamowane mniej niż 900 kg robi wrażenie, co daje stosunek mocy do masy poniżej 2 kg/KM! Trzewiowy!

lotos_311_2015_06

Obie wersje 3-Eleven wykorzystują mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu typu Torsen i siedzą na lekkich 18-calowych przednich i 19-calowych tylnych kołach, z oponami 225/40 R18 z przodu i 275/35 R19 z tyłu. AP Racing dostarcza układ hamulcowy z 4 zaciskami hamulcowymi na tarczę, a ABS pochodzi od Boscha, pomimo dostosowań dokonanych przez Lotusa. Posiada również klatkę bezpieczeństwa, a wersja Race dodaje więcej elementów, aby zachować zgodność z przepisami FIA.

Nowością jest również zastosowanie po raz pierwszy w samochodzie produkcyjnym nowego materiału kompozytowego na panele nadwozia, które według Lotusa są o 40% lżejsze niż panele z włókna szklanego innego Lotusa.

Różnice między 3-Eleven Road i Race, oprócz klatki bezpieczeństwa, dotyczą również zastosowanej skrzyni biegów. Road wykorzystuje 6-biegową manualną skrzynię biegów, podczas gdy Race wykorzystuje szybszą 6-biegową sekwencyjną skrzynię biegów Xtrac. Inna jest również aerodynamika, z wyraźnymi przednimi i tylnymi spojlerami. Najbardziej ekstremalny wyścig, który jest w stanie wygenerować 215 kg docisku przy 240 km/h.

0IMG_9202

Ogłoszone osiągi są druzgocące: wyróżniają się poniżej 3 sekund od 0 do 60 mil na godzinę (96 km/h) i prędkości maksymalnej 280 km/h (wyścig) i 290 km/h (droga), przy czym różnicę uzasadnia oszałamiająca proporcje dłuższe rozmiary pudełek na drodze. Na torze Lotus w Hethel, 3-Eleven zniszczył czas na okrążenie, będąc o 10 sekund szybszym niż następny najszybszy Lotus z czasem działa wynoszącym 1 minutę i 22 sekundy. Potencjał jest taki, że 3-Eleven powinien osiągnąć na torze Nürburgring czas poniżej 7 minut, czyli tempo porównywalne z Porsche 918.

To najszybszy Lotus w historii, ale ma to swoją cenę. Od 115 tysięcy euro do 162 tysięcy w wersji Race, jest to również najdroższy Lotus w historii. Ceny bezprecedensowe jak na małego Lotusa, ale nie po to, by straszyć potencjalnych klientów. Z 311 jednostek, które mają zostać wyprodukowane, co najmniej połowa jest już przeznaczona, a produkcja rozpocznie się w lutym 2016 r.

lotos_311_2015_01

Lotus 3-Eleven jest ostatecznym wyrazem tego, czym powinien być Lotus. Pewność siebie i stabilność odzyskana w zeszłym roku, wraz ze spadkiem kosztów operacyjnych i wzrostem sprzedaży, a także obietnica lżejszych i mocniejszych odnowionych modeli sprawiły, że zapowiedź SUV-a w przyszłych planach marki wprawiła nas w osłupienie. SUV? Jaki samochód może być mniej Lotus?

Lotus SUV wejdzie do produkcji. Jak i dlaczego?

Pomimo rosnącego rozmachu, zapewnienie długoterminowej trwałości małego Lotosu jest wyzwaniem. Mając na celu sprzedaż 3000 sztuk rocznie i konsekwentnie do końca dekady, jest to wciąż mniej niż połowa tego, co, powiedzmy, sprzedaje Ferrari, a ceny są znacznie niższe. Lotus jest zmuszony do dywersyfikacji, a SUV-y i crossovery są niezaprzeczalnym sukcesem globalnym, nadal zdobywając sprzedaż i udział w tradycyjnych segmentach.

To nie jest przypadek bez precedensu. Porsche może podziękować za swój obecny stan łaski stworzeniom niezrozumiałym przez najbardziej zagorzałych entuzjastów, takim jak Cayenne i, od niedawna, Macan. A inni pójdą w jego lukratywne ślady, jak Maserati, Lamborghini, Aston Martin, Bentley, a nawet Rolls-Royce.

Jednak SUV Lotus, którego celem jest Macan Porsche, będzie początkowo ograniczony do rynku chińskiego. To dlatego, że? Jest to rynek stosunkowo młody, rozwijający się i jeszcze nie skonsolidowany, więc istnieje elastyczność do podejmowania ryzyka w produktach i pozycjonowaniu, poszerzając horyzonty marki, gdzie na rynkach ustabilizowanych byłoby to trudne.

Lotus_CEO_Jean-Marc-Walia-2014

W tym celu Lotus zawarł spółkę joint venture z Goldstar Heavy Industrial z siedzibą w Quanzhou. Prace nad nowym SUV-em już trwają w siedzibie Lotusa w Hethel w Wielkiej Brytanii, ale będzie on produkowany wyłącznie na chińskiej ziemi, uwalniając się od ciężkich ceł importowych.

ZOBACZ TAKŻE: Exige LF1 reprezentuje 53 lata zwycięstw

Czy SUV z wysoko położonym środkiem ciężkości i dodatkowym balastem może dorównać wartościom bronionym przez Lotusa, takim jak lekkość i wyjątkowa dynamika? Dyrektor generalny Lotus Jean-Marc Gales kategorycznie mówi tak, posuwając się nawet do stwierdzenia, że gdyby Colin Chapman żył, prawdopodobnie by to zrobił. Bluźnierstwo?

Lotus-Elite_1973_1

Zaawansowane liczby pozostawiają pewne wątpliwości. Będzie konkurował z Macanem i będzie miał wymiary podobne do tego. Pomimo podobnej objętości zewnętrznej szacuje się, że waga poniżej Macana wynosi 250 kg, ustalając się na 1600 kg. Obiektywnie różnica imponuje, ale Lotus z 1600kg? Z drugiej strony ponad 1400 kg Evory powoduje uniesienie brwi.

Ze znacznie niższą wagą niż jego rywal, SUV Lotusa obejdzie się bez V6 Supercharged, który możemy znaleźć w Evora 400 lub 3-Eleven. Osiągnie osiągi porównywalne z Macanem dzięki 4-cylindrowemu silnikowi pochodzącemu z jednostki Toyoty, również z doładowaniem. Nie wiadomo jeszcze, z której platformy będzie korzystał, ale spekuluje się, że może to wynik wspólnych wysiłków z malezyjskim Protonem.

Wizualnie będzie zawierał przód, który będzie przypominał inne Lotusy, a nadwozie będzie nosiło ślady 4-miejscowego Lotus Elite z lat 70-tych.

lotos_evora_400_7

Jednak największym wyzwaniem na pewno będzie podniesienie percepcji i rzeczywistej jakości konstrukcji i materiałów do akceptowalnego poziomu, który można porównać do Porsche Macan. Dziedzina, w której Lotus nie cieszy się wielką sławą. Wysiłki w tym kierunku widać już w nowej Evorze 400, ale aby rzucić wyzwanie Macanowi i innym konkurentom SUV-ów, trzeba będzie przebyć stromą ścieżkę.

Choć już oficjalnie zapowiedziany, SUV Lotusa rozpocznie swoją karierę w Chinach na przełomie 2019 i 2020 roku. Jeśli się powiedzie, jego eksport zostanie rozważony na inne rynki, np. do Europy. Do SUV-a Lotusa jeszcze daleko, ale do tego czasu nie zabraknie innowacji w szybkim tempie dla obecnych modeli marki.

lotos_evora_400_1

Po znanych już modelach Evora 400 i 3-Eleven, zobaczymy roadsterową wersję Evory 400, w której dach będzie się składał z dwóch paneli z włókna węglowego, z których każdy waży zaledwie 3 kg. W ten sam sposób, w jaki Evora 400 zyskała konie, schudła i ułatwiła dostęp do wnętrza, podobne ćwiczenie zobaczymy dla fenomenalnego Exige V6, który ma wejść na rynek w 2017 roku. Odwieczna Elise przejdzie kolejną przebudowę, otrzymując nowy front, a przy okazji stracisz kilka kilogramów.

Kończąc w ten sam sposób, w jaki zaczęliśmy, z fantastycznym 3-Eleven, który jeszcze nie dotarł nawet na linię produkcyjną, Jean-Marc Gales mówi, że biegi już się poruszają, więc w ciągu dwóch lat pojawi się 4-Eleven!

Obserwuj Razão Automóvel na Instagramie i Twitterze

Czytaj więcej