Mercedes-AMG kontra BMW M: 400-konny „Hot Hatch” we wczesnym pojedynku

Anonim

Hot hatch, kto je widział i kto je widzi. W dzisiejszych czasach hasłem wydaje się być nadmiar – i nie, nie narzekamy… Wojna o władzę, której byliśmy świadkami w wyższych segmentach, wydaje się „zainfekować” grupę małych członków rodziny w ostatnich latach.

Czy koniec tej wojny jest w zasięgu wzroku? Oczywiście nie. Jeśli wskaźnik wydaje się w dzisiejszych czasach bliski 300 koni, powyżej tego poziomu są już stworzenia o poziomach wydajności, które jeszcze nie tak dawno osiągały tylko prawdziwe sporty, a nawet supersporty. Wojna o władzę podsycana przez niemieckich budowniczych premium, którzy walczą ze sobą o prawo do chwalenia się swoimi „maszynami”.

400 koni: nowa granica

I na tym polu Audi może „ocierać się” konkurencją, zwłaszcza krajową, prezentując pierwszego hot-hatcha o mocy 400 koni mechanicznych. Wyposażony w imponującą, rzędową, pięciocylindrową turbosprężarkę o pojemności 2,5 litra, Audi RS3 ma przytłaczające występy. Niewielkie 4,1 sekundy pozwala przyspieszyć od 0 do 100 km/h, a opcjonalnie prędkość maksymalna może wzrosnąć z ograniczonego 250 km/h do 280 km/h.

Audi RS3

Jak można się było spodziewać, jego zwykli rywale, Mercedes-Benz i BMW, nie będą siedzieć bezczynnie. Obaj przygotowują się do wymiany swoich modeli Access, Class A i Series 1, które oczywiście będą miały sportowe wersje, które zastąpią Mercedes-AMG A 45 4MATIC i BMW M140i.

Do czasu pojawienia się nowego Audi RS3, Mercedes-AMG A 45 był królem mocy w tym segmencie. Jego czterocylindrowy silnik, mimo że miał tylko 2,0 litra, wytwarzał 381 koni mechanicznych, gwarantując 190 koni mechanicznych na litr. Jego następca, wewnętrznie nazywany „Predatorem”, zamierza podnieść poprzeczkę.

Mercedes-AMG A45 4MATIC

Planowany do prezentacji w 2019 roku, przyszły A 45 ma mieć co najmniej 400 koni mechanicznych – 200 koni mechanicznych na litr, zaczerpniętych z ewolucji obecnego silnika, M133. Według najnowszych plotek silnik spalinowy może kojarzyć się z silnikiem elektrycznym, a wszystko to wspierane przez system 48-woltowy, umożliwiający obecność turbosprężarki o napędzie elektrycznym.

Inną innowacją, opartą na drugiej generacji platformy MFA, będzie zastosowanie nowej dziewięciobiegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów, która przeniesie wszystko, co silnik lub silniki mają do zaoferowania na cztery koła.

Remont silnika, skrzyni biegów i podwozia powinien pozwolić przyszłemu Mercedesowi-AMG A 45 przełamać barierę 4,0 sekundy przy przyspieszaniu do 100 km/h.

BMW radykalizuje Serię 1, dorównując rywalom

Już pisaliśmy tutaj o radykalnej zmianie, jaką zobaczymy w następcy obecnej Serii 1. Żegnaj napęd na tylne koła, witaj napęd na przednie koła.

Jak można się spodziewać, ta zasadnicza, nawet filozoficzna zmiana wpłynie na następcę M140i, bardziej sportową wersję Serii 1. Oczekiwana również na 2019 r., Nowa Seria 1 będzie wykorzystywać bazę UKL, która oprócz wyposażenia wszystkich Mini , jest już częścią BMW z napędem na przednie koła: X1, Series 2 Active Tourer i Series 2 Gran Tourer.

Zmiana architektury pociąga za sobą zmianę położenia silnika – z podłużnej na poprzeczną – co uniemożliwia następcy M140i uciekanie się do sześciocylindrowego bloku rzędowego. Innymi słowy, przyszła sportowa wersja Serii 1 nie będzie się zbytnio różnić od konkurencyjnego Mercedesa-AMG A 45 4MATIC. Podstawowa architektura to napęd na przednie koła, z przednim silnikiem ustawionym poprzecznie.

Plotki sugerują, podobnie jak w A 45, że używany jest silnik o pojemności 2,0 litra z czterema cylindrami w rzędzie, który powinien osiągnąć moc 400 koni mechanicznych. W połączeniu z tym silnikiem powinniśmy znaleźć ośmiobiegową automatyczną skrzynię biegów, która przeniesie wszystkie konie silnika na cztery koła.

Teraz, gdy oba modele zbliżą się do siebie, zarówno pod względem architektury, jak i mechaniki, w przewidywalnym pojedynku między dwoma niemieckimi zawodnikami wagi ciężkiej rośnie oczekiwanie. Który będzie najlepszy?

BMW M140i

Czytaj więcej