Dziewięć lat później Toyota Hilux ponownie przegrywa w „teście łosia”

Anonim

Podobnie jak w 2007 roku w przypadku poprzedniej generacji, Toyota Hilux nie była w stanie pomyślnie przeprowadzić jednego z najważniejszych testów bezpieczeństwa czynnego: „testu łosia”.

Najnowsza generacja Toyoty Hilux została zaprezentowana w 2015 roku i pomimo nowego podłużnego podwozia, które wzmacnia cechy wytrzymałości i niezawodności – co mogliśmy udowodnić kilka miesięcy temu w Tróia – popularny „test na łosia” nadal jest pięta Achillesa z japońskiego pick-upa, według szwedzkiej publikacji Teknikens Varld.

Dla nieznajomych „test łosia” – test łosia – to nic innego jak manewr wymijający, mający na celu monitorowanie zachowania pojazdu, gdy zbacza z przeszkody z prędkością około 60 km/h . Jeśli chodzi o pick-upy, ćwiczenie odbywa się zwykle z maksymalnym ładunkiem reklamowanym przez markę, a dzięki ładowności 1 002 kg Toyota Hilux ma najwyższą wartość spośród wszystkich modeli testowanych przez szwedzką publikację. W tym przypadku test został przeprowadzony z zaledwie 830 kg ładunku, w tym kierowcą i pasażerami, ale i tak pick-up nie był w stanie sprostać wyzwaniu:

ZOBACZ TAKŻE: Audi proponuje A4 2.0 TDI 150 KM za 295 euro miesięcznie

Odpowiedź marki nie czekała. Bengt Dalström, dyrektor zarządzający Toyota Sweden AB, gwarantuje, że nowy Hilux jest pojazdem bezpiecznym, biorąc pod uwagę szereg testów przeprowadzonych przez markę w fazie rozwoju. Dalström wykazał się jednak otwartością na omówienie wyników opublikowanych przez szwedzki magazyn:

„Jesteśmy zaskoczeni wynikiem testu i traktujemy tę ocenę poważnie, tak jak robimy to z naszymi testami w rozwoju pojazdów Toyoty. Jest kilka parametrów technicznych, które mogą mieć wpływ na wynik tych manewrów, dlatego chcemy lepiej zrozumieć dokładne parametry w tym teście”.

Obserwuj Razão Automóvel na Instagramie i Twitterze

Czytaj więcej