Warsztat służy jako oprawa remake'ów malarstwa renesansowego

Anonim

Faktem jest, że sztuka, która fascynuje wszystkich miłośników samochodów, jest mniej więcej podobna do smug gumy, która emituje smołę podczas driftu. Ale byli tacy, którzy poszli dalej…

No cóż… byli tacy, którzy chcieli znaleźć sposób na poznanie kultury i wykorzystali warsztat mechaniczny jako scenerię do odtworzenia niektórych słynnych renesansowych obrazów. Tak, dobrze czytają.

Obrazy takie jak Mona Lisa i Ostatnia Wieczerza Leonarda da Vinci, Narodziny Wenus Botticellego to tylko kilka przykładów, które stworzyły wykutego ducha nowych ideałów w malarstwie renesansowym. Nie możemy ich odtworzyć z półsyntetycznym olejem silnikowym (przynajmniej nikt jeszcze o tym nie pamiętał), ale możemy ustawić je z warsztatem samochodowym w tle. I to musiał być pomysł Freddy'ego Fabrisa…

Fabris jest fotografem urodzonym w Nowym Jorku, ale dorastającym na ulicach Buenos Aires w Argentynie i od ponad 20 lat zajmuje się portretami i obrazami koncepcyjnymi. Jego najnowszy genialny pomysł nazywa się renesansem, który polega na odtworzeniu niektórych z oryginalnych obrazów renesansowych. W tym czasie już zgadują, który był jednym z wybranych scenariuszy.

ZOBACZ TAKŻE: Hyundai Santa Fé: pierwszy kontakt

W rozmowie z Huffington Post Fabris mówi, że zawsze chciał nagradzać renesansowe obrazy, ale samo odtworzenie ich jako fotografii nie wystarczy.

„Chciałem uszanować estetykę obrazów, ale musiałem dodać konceptualny ślad, który doda nową „warstwę” do oryginalnych prac. Wyjmij je z pierwotnego kontekstu, ale zachowaj ich esencję. Zdarzyło mi się znaleźć stary garaż na środkowym zachodzie USA i tak zaczęła się seria. Miejsce błagało, żeby coś tam sfotografować i powoli pomysły zaczęły zajmować ich miejsce”. | Freddy Fabris

Fabris wybrał trzy najbardziej emblematyczne obrazy: Stworzenie Adama Michała Anioła, Lekcja anatomii doktora Tulpa Rembrandta i wspomnianą Ostatnią Wieczerzę Da Vinci. Podstawowa kompozycja scen pozostaje wierna, ale elementy zmieniają się drastycznie.

odrodzenie-3

W Stworzeniu Adama, zamiast patrzeć, jak Bóg tworzy pierwszego Człowieka, możemy zobaczyć uczonego mechanika wręczającego śrubokręt niedoszłemu poszukiwaczowi kariery. Symbolika jest silna, tak jakby nie tylko złamał się klucz, ale także wiedza z kilku lat obracania silnikami. Ale ta subiektywność interpretacji jest pozostawiona twojej wyobraźni...

W Ostatniej Wieczerzy remake wymagał zmiany rozmiaru i pozostawienia kilku śrub w pudełku: stół jest zdecydowanie mocniejszy i brakuje trzech apostołów, ale wynik nadal jest rewelacyjny. Zwróć uwagę na koło za głową Jezusa, doskonale pełniące rolę korony cierniowej. Artysta doszedł nawet do najdrobniejszego szczegółu.

odrodzenie-5

Ostatnia, ale nie mniej ważna jest Lekcja anatomii doktora Tulpa Rembrandta. W oryginalnej pracy i jak sama nazwa wskazuje, mamy zajęcia z anatomii prowadzone przez grupę lekarzy praktykantów przez Nicolaesa Tulpdo (historia mówi, że scena jest prawdziwa i miała miejsce w 1632 r., kiedy dozwolono tylko jedną sekcję na rok i że najlepiej, gdyby ciało straconego przestępcy). W nowej „męskiej” wersji badany obiekt jest zwielokrotniony i jest tysiąc i jeden części samochodowych.

odrodzenie-4

Zdjęcia: Freddy Fabris

Obserwuj Razão Automóvel na Instagramie i Twitterze

Czytaj więcej