Chwila była krótka, ale wystarczyła, aby internauta odnotował moment, w którym bawarska marka zaprezentowała na swojej oficjalnej stronie BMW 720i.
„Downsizing” to dana branża motoryzacyjna, w rzeczywistości to coś więcej, to konieczność. Otoczenie emisji zanieczyszczeń jest bezlitosne. Na szczęście ewolucja technologiczna pomogła w upadku niektórych dogmatów, które utrzymują się w walce z emisją z producentami i konsumentami.
Jednym z tych dogmatów – być może największym… – jest to, że czterocylindrowy silnik nie może poruszać się z wymaganą płynnością i zręcznością, jak luksusowa limuzyna. Należy pamiętać, że nie tak dawno temu gorąco dyskutowano o włączeniu „małego” czterocylindrowego silnika wysokoprężnego 2.0 do gamy BMW serii 5. Podniesiono wszelkie wątpliwości, w tym dotyczące niezawodności.
Dziś, kilka lat później, silnik ten jest nie tylko w pełni zaakceptowaną rzeczywistością, ale można go również rozszerzyć do szlachetnego i zasłużonego BMW Serii 7, nie w wersji diesla, ale w wersji benzynowej. Ta rzeczywistość została zwrócona na to, gdy cybernauta zrobił zrzut ekranu na oficjalnej stronie BMW, gdzie po raz pierwszy i bez uprzedniego zapowiedzi, bawarska marka ogłosiła włączenie wersji 720i (2000 cm3 i cztery cylindry) do gamy Serii 7 Silnik znany nam już z Serii 3 i Serii 5, który w BMW 720i dostarczy około 184 KM.
Hipotetyczne włączenie tego silnika oznaczać będzie między innymi liberalizację gamy Serii 7. Przypominamy, że najtańsza wersja „standardowego okaziciela” BMW kosztuje w Portugalii ponad 100 000 euro. Wartość ta może znacznie spaść wraz z włączeniem tego silnika do czterokołowego „okrętu” BMW, jeśli dojdzie do komercjalizacji. Tutaj ujawniający się zrzut ekranu:
Źródło: Jalopnik