Po tym, jak Audi ogłosiło w Genewie partnerstwo z Italdesign i Airbus, mające na celu opracowanie latającego samochodu, Porsche również zdecydowało się dołączyć do tego projektu. Korzystając oczywiście z tego samego partnera — Italdesign, pracowni projektowej założonej przez Giorgetto Giugiaro, obecnie należącej do koncernu Volkswagen.
Jak informuje Automotive News Europe, z konglomeratu firm zajmujących się rozwojem latających samochodów, oprócz Porsche, Audi i Italdesign – z których wszystkie należą do grupy Volkswagen – mamy również Daimlera, właściciela Mercedes-Benz i Smarta. ; oraz Geely, właścicielka Volvo i Lotus.
Rozwój miast decyzją Porsche
Jeśli chodzi o wejście marki Stuttgart w to nowe wyzwanie, sam producent tłumaczy to wzrostem liczby ludności, którego doświadczają duże miasta, co utrudnia np. dostęp do lotnisk.
Detlev von Platen, dyrektor sprzedaży PorschePojawiła się nowa rzeczywistość w zakresie transportu, odporna na korki. W związku z tym, dlaczego nie rozwijać czegoś w tym kierunku?
„Pomyśl na przykład o krajach takich jak Meksyk czy Brazylia, gdzie są miasta zatłoczone ludźmi, których 20-kilometrowa podróż zajmuje do czterech godzin. Samolotem zajęłoby to tylko kilka minut”, dodaje ta sama osoba odpowiedzialna.
Latające samochody staną się rzeczywistością… za dekadę
Według szefa rozwoju marki Stuttgart, Michaela Steinera, projekt samochodu, czyli latającej taksówki dopiero się zaczyna. Sfinalizowanie technologii zajmie więc około dekady i będzie można zobaczyć taką propozycję krążącą w powietrzu.
Jeśli Porsche, Audi i Italdesign są partnerami Airbusa, Daimler zainwestował w niemiecką firmę Volocopter w celu opracowania latającej taksówki elektrycznej — która opracowuje pięciomiejscowy pojazd do pionowego startu i lądowania (VTOL).
Natomiast Geely kupiła północnoamerykańską firmę Terrafugia – jej działalność koncentruje się właśnie na latających samochodach – która ma nadzieję wypuścić swój pierwszy latający samochód już w przyszłym roku.