Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie

Anonim

Przemysł europejski nabiera nowego życia.

Pożądane jest wznowienie konsumpcji, ale każdy zdaje sobie sprawę, że będzie to musiało odbywać się powoli. Czasy zdecydowanie się zmieniły. Ważne jest, aby zracjonalizować koszty, produkować mniej przy wyższej jakości i w tej samej cenie oraz zwiększyć dostępność do oferowania innowacji w krótszym czasie. Wyzwanie nie będzie łatwe. Jednak wciąż są tacy, którzy wierzą, że są w stanie zdziałać cuda. Szef koncernu Volkswagen Ferdinand Piech nie rezygnuje z przejęcia producenta Alfa Romeo, stwierdzając niedawno, że „u nas Alfa sprzedałaby dwa razy więcej”.

Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_1

Włoska marka odpowiedziała na prestiżowym Salonie Samochodowym w Genewie prezentacją zaskakującego modelu 4C, o którym wszyscy myśleli, że nigdy nie opuści prototypu. A oto Alfa Romeo 4C, która zostanie wprowadzona na rynek w przyszłym roku w cenie od 42 do 45 tysięcy euro przed opodatkowaniem. Jest to model, który mógłby konkurować z Lotus Évora, jednym z najbardziej fantastycznych modeli do prowadzenia i być może najlepiej osiągniętym przez brytyjską markę.

Ferdinand Piech wciąż nie zdawał sobie sprawy, że Alfa to naprawdę inny samochód, mimo że możemy uznać je za spartańskie w środku, nie pozwalające np. na globalizację tych samych części, desek rozdzielczych i wyposażenia w różnych modelach, a nawet w różnych markach. Ponadto marki nie można zmienić ani nawet zrehabilitować w produkcji rozsianej po całym świecie, w fabrykach budowanych z myślą o relokacji.

Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_2

Wraz z sukcesem Alfy Romeo 8C – ograniczonej do 1000 egzemplarzy, 500 w zamkniętych i tyluż kabrioletów – włoska marka zaczęła stawiać na jej rewitalizację jako marki halo o wyraźnie sportowym charakterze, a przede wszystkim o wspaniałej osobowości projektowej, która wyróżnia ją od dziesięcioleci. Fantastyczne 8C wprowadziło na rynek potomków Mito, a ostatnio wznowienie Giulietty.

Brakowało jednak czegoś bardziej podobnego, bez tylu ograniczeń produkcyjnych i bardziej dostępnego dla konsumentów. Nadszedł czas na Alfę 4C – oprócz tego, że jest zaskakująco piękna, to dwumiejscowe coupé łączy ideały doskonałego samochodu sportowego z potrzebami ekonomicznymi. Włoska marka łączy zaawansowaną technologię w konstrukcji podwozia i karoserii z wykorzystaniem aluminium wzmocnionego włóknem węglowym, aby osiągnąć wysoką wytrzymałość, bezpieczeństwo i jednocześnie zmniejszoną wagę, która nie przekracza 850 kg, osiągając tym samym od 1,8 litra silnik (1750 cm3) osiągi konkurenta o pojemności 3,0 litra.

Ten 1,8-litrowy silnik, który zadebiutował już w modelach 159, Giulietta i Lancia Delta, będzie miał taką samą moc 240 koni mechanicznych w 4C, ale zdoła osiągnąć 100 km/h poniżej progu 5 sekund, a może nawet wytrzymać 3,5 sekundy , i przekracza 250 km/h jako prędkość maksymalną, utrzymując zużycie również na poziomie niższym niż konkurencja w tym segmencie.

4-metrowa Alfa 4C będzie miała silnik umieszczony centralnie i napęd na tylne koła, podobnie jak najlepsze samochody sportowe marki.

Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_3

Przyszła Alfa Romeo łączy wszystkie składniki, aby stworzyć udany pojazd, który naturalnie podlega stosunkowo ekonomicznemu nakładowi produkcyjnemu, w odniesieniu do technologii, którą zamierza zastosować, oraz rocznej produkcji, która nie powinna przekraczać 1200 sztuk. 45 tys. euro plus podatki będzie oznaczać średnią cenę ok. 53 tys. euro w większości krajów Unii Europejskiej, podczas gdy w Portugalii może to być ok. 74-80 tys. euro.

Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_4
Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_5
Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_6
Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_7
Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_8
Alfa Romeo 4C, kopa w kryzysie 24119_9

Ale dla Grupy Fiat, wprowadzenie tego sportowego samochodu może oznaczać początek innych już pokazanych, takich jak:

– Lancia Stratos, chyba najbardziej podobna do przeszłości, choć teraz oparta na skróconym podwoziu Ferrari (takim samym jak Alfa 8C), z tym samym 8-cylindrowym silnikiem V o mocy ponad 540 koni mechanicznych;

– Lancia Fulvia, również bardzo podobna do tej, która przeszła do historii w Rajdowych Mistrzostwach Świata przed Deltą i która powinna mieć mechanikę bardzo podobną do prezentowanej teraz Alfy 4C, na najwyższym poziomie.

Tekst: José Maria Pignatelli (Partycypacja Specjalna)

Czytaj więcej