F1: GP Hiszpanii pełen gorących emocji

Anonim

Po raz pierwszy w historii Formuły 1 na zakończenie wyścigu zabrzmiał hymn Wenezueli, a wydarzenie to było spowodowane zwycięstwem pastora Maldonado w GP Hiszpanii.

F1: GP Hiszpanii pełen gorących emocji 25069_1

Kierowca Williamsa wystartował z przodu i po początkowym niepowodzeniu musiał tylko kontrolować wyścig do końca, aby mieć przyjemność degustacji szampana na szczycie podium. Maldonado znalazł się pod ogromną presją hiszpańskiego kierowcy Fernando Alonso, który wkrótce zaatakował pierwsze miejsce, aby odizolować się w czołówce mistrzostw, ale wenezuelczyk zdołał być wzorowy, nienagannie broniąc swojej pozycji na ostatnich okrążeniach zawodów .

„To fantastyczny dzień, niewiarygodny zarówno dla mnie, jak i dla zespołu. Ciężko pracowaliśmy przez ostatni rok, a teraz w końcu tu jesteśmy. To był trudny wyścig, ale jestem szczęśliwy, ponieważ samochód był konkurencyjny od pierwszego okrążenia”, powiedział Pastor Maldonado.

Kto też miał powody do świętowania, był Franka Williamsa (na zdjęciu poniżej w środku), który nie widział triumfu swojej drużyny od Grand Prix Brazylii w 2004 roku. Był to idealny prezent dla F. Williamsa, który w sobotę obchodził swoje 70. urodziny.

F1: GP Hiszpanii pełen gorących emocji 25069_2

Ale jeśli myślisz, że GP Hiszpanii było właśnie tym, zastanów się dwa razy… Akcja była wszędzie i jeden z wielkich przypadków miał miejsce podczas 13. okrążenia, kiedy Michael Schumacher zderzył się z Bruno Senną i obaj zostali zmuszeni do wycofania się. W końcu Schumacher i Senna wymieniane gorące oskarżenia , a Niemiec nie wyglądał dobrze na zdjęciu, kiedy nazwał brazylijskiego pilota „idiotą”. Jednak stewardzi uznali niemieckiego kierowcę za winnego i postanowili ukarać go utratą pięciu miejsc na starcie podczas kolejnego GP Monako.

Zobacz, jak to wszystko się stało:

Zdarzały się też inne pikantne sytuacje, jak np. przypadek Fernando Alonso i Charles Pic . Wahanie Charlesa Pica przed wejściem Hiszpana do „pudełek” doprowadziło go do zasadniczej straty czasu w wyścigu o zwycięstwo. Charles Pic, z Marussii, został ostatecznie ukarany postojem w boksie za zbyt długi czas, by przepuścić Ferrari Fernando Alonso.

Raikkonen był kolejnym bohaterem , ale w tym przypadku nie był jedynym winnym. Mimo finiszu na trzecim miejscu, ten wynik powoli doszedł do fińskiego kolarza… „Jestem trochę rozczarowany. Gdybyśmy zrobili wszystko poprawnie w pierwszej części wyścigu, moglibyśmy ukończyć jako pierwsi” – powiedział Raikkonen.

Strategia Lotusa zakończyła się fiaskiem i po tym, jak Raikkonen zatrzymał się po raz trzeci w boksach (z mniej niż dwudziestoma okrążeniami do przejechania), zespół powiedział mu nawet przez radio, że dwójka z przodu (Maldonado i Alonso) nadal zamierzali zatrzymać się po raz czwarty. Oczywiście tak się nie stało i Raikkonen, mimo świetnego tempa na ostatnim etapie wyścigu, już nigdy nie zdołał dogonić swoich przeciwników. Stratedzy Lotus źle się bawili, zdobywając czwarty przystanek liderów wyścigu, kiedy każdy mógł przewidzieć, że tak się nie stanie...

F1: GP Hiszpanii pełen gorących emocji 25069_3

Ostatni przypadek, ale nie mniej absurdalny, miał miejsce po zakończeniu testu. Jeden ogień w dołach Williams zostawił wszystkich z otwartymi ustami, nie wiedząc, co robić. Może… Przed przybyciem strażaków na miejsce zdarzenia niektórzy mechanicy musieli nosić maski, aby chronić się przed dymem, a do najbliższego szpitala odwiedzały nawet dwie osoby, jedna doznała lekkich oparzeń, a druga złamała rękę z powodu popaść w zamieszanie.

I tak było to kolejne Grand Prix Formuły 1…

Tekst: Tiago Luís

Czytaj więcej