Według Autosportu, powołując się na François Ribeiro, człowieka prowadzącego WTCC, tor Vila Real może stać się wyjątkowym przypadkiem na skalę światową, z możliwością wykonania ronda przed metą po obu stronach. Ten kierujący dostrzega wiele możliwości w torze, w którym zakochał się, gdy odwiedził go po raz pierwszy, w listopadzie.
Ale nie tylko on poddał się portugalskiemu szlakowi. Niektórzy kierowcy stwierdzili nawet, że tor miejski Vila Real jest podobny do połączenia toru Nürburgring (ze względu na wymagania) i toru Makau (ponieważ znajduje się w obszarze miejskim).
W przyszłości François Ribeiro chce mieć największy i najbardziej wymagający tor. Ale pomysłem, który rozbudził tę odpowiedzialność bardziej entuzjastycznie, było rondo z przejazdem po obu stronach, na co w tym roku FIA nie zezwoliła „tylko dlatego, że rondo służy do wjazdu do boksów. Chciałem mieć możliwość objechania ronda z obu stron, aby kierowcy mogli korzystać z dwóch trajektorii, tak jak w Tour de France”.
François Ribeiro„Rozmawiałem już o tym z zawodnikami. Jeśli tak się stanie, będzie to wyjątkowy tor i będzie to fantastyczne dla telewizji. Powiedzieli mi, że jestem szalony, ale już byłem szalony, inaczej nie mielibyśmy Nürburgring w mistrzostwach”.
Wydaje się, że faktycznie WTCC jest we właściwych rękach. To tak jakby powiedzieć: Portugalia strzeliła jeszcze jednego gola. A jest już 5 przeciwko reszcie świata.
Źródło: Autosport / zdjęcie: André Lavadinho @world