Volvo V40: wreszcie ujawnione... przez przypadek!

Anonim

Po miesiącach spekulacji w końcu pojawiają się pierwsze obrazy nowego krztuśca Volvo.

Zanim napiszę jeszcze jedną linijkę, muszę złożyć deklarację interesów: Jestem pasjonatem Volvo. I choć jestem pełen pasji, chciałem wiedzieć, co szwedzka marka ma dla mnie w zanadrzu. Przepraszamy za nas!

Jak przystało na jego najnowsze kreacje, wydaje się, że szwedzcy projektanci wracają do właściwej formuły. Choć projekt jest nieco subiektywny, wszystkie linie nowego V40 wydają mi się zgodne z DNA marki oraz z tym, jakie są współczesne trendy w projektowaniu samochodów. Być może był przesadny akcent na fałdach na masce lub na wybrzuszeniu przy tylnej bocznej szybie. Ale ostatecznie to właśnie te „rozdarcia” lekceważenia stanowią o różnicy w projekcie bardziej dojrzałego V60.

Volvo V40: wreszcie ujawnione... przez przypadek! 32002_1

Na tyłach, po raz kolejny, szefowie szwedzkiego domu najbardziej starają się wprowadzać innowacje. Warto zwrócić uwagę na wznoszącą się linię, która biegnie przez całe nadwozie, od przedniego nadkola do tylnego zderzaka, dobrze wykonana i mająca na celu nadanie całości bardziej dynamicznego profilu. W latarniach morskich widzimy „rodzinne powietrze” w wybrany dla nich sposób. Jest też wzmianka o starej serii V40, która w tamtych czasach była uważana przez niektóre specjalistyczne magazyny za najpiękniejszy van na świecie, a która jest czarnym „tuszem do rzęs” pod tylną szybą.

Jeśli chodzi o silniki, nie wiadomo nic poza tym, co już mieliśmy okazję powiedzieć w tej zapowiedzi: kliknij tutaj. Poczekajmy na więcej wiadomości, a jak tylko się pojawią, obiecujemy poinformować Cię z pierwszej ręki! Śledź nas również na naszym facebooku (kliknij tutaj).

Tekst: Guilherme Ferreira da Costa

Czytaj więcej