Chris Harris testuje Mercedesa SLS AMG GT na torze Hockenheim

Anonim

Dziennikarz Chris Harris ma być może jeden z najbardziej „nudnych” zawodów na świecie: jeździć dużymi maszynami i zarabiać na tym pieniądze. To bez wątpienia marzenie każdego miłośnika samochodów…

Wyobraź sobie, że w zeszłym tygodniu klucze do nowego Mercedesa SLS AMG GT trafiły w jego ręce… Nie trzeba dodawać, że tor Hockenheim (tor wybrany do testowania tej niemieckiej torpedy) był celem gwałtownego i przedwczesnego ataku części z dziennikarz Drive. Nic dziwnego, że mówimy o jednym z najbardziej wybuchowych samochodów produkcyjnych, jakie Mercedes ma obecnie na rynku. I pomimo tego, że ma ten sam 6,3-litrowy silnik V8 co SLS AMG, ten GT zyskał 20 KM więcej, co oznacza, że teraz zapewnia 591 KM i 650 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

Przyspieszenie od 0 do 100 km/h poprawiło się o 0,1 sekundy, ale nadal królem rodziny SLS pozostaje wersja Black Series, która przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy (mniej 0,2 sekundy niż SLS AMG ). Niemiecka marka zoptymalizowała również przekładnię Speedshift DCT-7, zapewniając szybszą, płynniejszą zmianę biegów i najkrótszy czas reakcji.

Chociaż lepszy, ten SLS AMG GT nie może zadowolić Chrisa Harrisa. W końcu, dopóki istnieje Włoch o nazwie Ferrari 458 Italia, Mercedesowi trudno będzie stworzyć coś bardziej atrakcyjnego za około 200 000 euro. (Zobacz tutaj, co David Coulthard myślał o tym SLS AMG GT).

Tekst: Tiago Luís

Czytaj więcej