Mitsubishi chce sprzedać fabrykę w Holandii za 1 euro!

Anonim

Proces deindustrializacji w Europie trwa nadal…

Trend, który zaczął się upowszechniać na początku lat 90. i pod koniec lat 80., polegający na przenoszeniu zakładów produkcyjnych do krajów byłego Związku Radzieckiego i gospodarek wschodzących, nie ustał ani nie wykazuje oznak spowolnienia! Kto był ostatnią ofiarą? Holandia.

Japońska marka Mitsubishi ogłosiła w tym tygodniu zamiar zamknięcia ostatniej jednostki produkcyjnej marki na terenie Europy.

Powody, które doprowadziły do tej „ucieczki” nie są nowe i są naszymi starymi znajomymi: wysokie koszty płac w obliczu gospodarek wschodzących; trudności finansowe wynikające z wymiany euro na japoński jen; i oczywiście często krytykowaną nieprzejednaną i nieelastyczną postawę niektórych związków zawodowych.

Patrząc z perspektywy czasu, dezinwestycje Mitsubishi w holenderskiej jednostce były znane, a przypisywanie modeli o obniżonym popycie jeszcze bardziej pogorszyło sytuację, a roczna produkcja wynosi zaledwie 50 000 sztuk rocznie.

Brak zainteresowania Mitsubishi kontynuowaniem działalności na terenie Europy jest taki, że marka zakłada sprzedaż fabryki za jedyne 1 euro, jeśli przyszli inwestorzy zobowiążą się do utrzymania 1500 miejsc pracy, które obecnie obsługuje fabryka. Jednak ci, którzy są bardziej uważni na te zjawiska, zrozumieją, że sprzedaż fabryki za 1 euro nie jest kwestią utrzymania lub nie zatrudnienia, ale raczej unikania płacenia dużych sum wraz z odprawami.

Tak czy inaczej. Stan przemysłu w Europie, z wyjątkiem krajów centralnych, nigdy nie widział gorszych dni.

Tekst: Guilherme Ferreira da Costa

Źródło: Japonia dzisiaj

Czytaj więcej