10 najbardziej niesamowitych akcji silników

Anonim

Opracowanie nowego samochodu, platformy lub silnika może być dość kosztowne. Aby pomóc obniżyć te koszty, wiele marek decyduje się połączyć siły w celu stworzenia nowej generacji produktów.

Istnieją jednak partnerstwa, które są bardziej zaskakujące niż inne, zwłaszcza gdy spojrzymy na silniki. Zapewne znasz owoce połączenia Isuzu-GM, które dało początek niektórym z najsłynniejszych silników wysokoprężnych stosowanych przez Opla, a nawet silnikom V6 opracowanym wspólnie przez Volvo, Peugeot i Renault.

Jednak 10 silników, o których będziemy rozmawiać poniżej, jest wynikiem współpracy, która jest nieco bardziej zaskakująca. Od hiszpańskiego SUV-a z palcem Porsche po Citroëna z włoskim silnikiem, na tej liście jest coś, co Cię zaskoczy.

Alfa Romeo Stelvio i Giulia Quadrifoglio — Ferrari

Alfa Romeo Stelvio i Giulia Quadrifoglio

To partnerstwo nie jest tak nieprawdopodobne, ale bezprecedensowe. Jeśli prawdą jest, że gdyby nie było Alfa Romeo, nie byłoby Ferrari, to prawdą jest również, że gdyby nie było Ferrari, prawdopodobnie nie byłoby Giulii i Stelvio Quadrifoglio — mylące, prawda?

To prawda, że Ferrari nie jest już częścią FCA, ale pomimo „rozwodu” związek nie zakończył się całkowicie. Powiedziawszy to, nie dziwi fakt, że powiązania między FCA i Ferrari nadal istnieją, do tego stopnia, że marka cavallino rampante opracowała silnik najostrzejszej Alfy Romeo.

Tak więc, ożywiając wersje Quadrifoglio Stelvio i Giulii, jest opracowany przez Ferrari silnik V6 z podwójnym turbodoładowaniem 2.9 o mocy 510 KM. Dzięki temu silnikowi SUV przyspiesza od 0 do 100 km/hw zaledwie 3,8s i osiąga prędkość maksymalną 281 km/h. Z drugiej strony Giulia osiąga prędkość maksymalną 307 km/h, a od 0 do 100 km/h przyspiesza w zaledwie 3,9 sekundy.

Lancia Thema 8.32 — Ferrari

Lancia Theme 8.32

Ale przed Alfą Romeo silnik Ferrari trafił już do innych włoskich modeli. Znana jako Lancia Thema 8.32, jest to prawdopodobnie najbardziej pożądana Thema w historii.

Silnik pochodził z Ferrari 308 Quattrovalvole i składał się z 32-zaworowego V8 (stąd nazwa 8,32) o pojemności 2,9 l, który w wersji niekatalizowanej wytwarzał 215 KM (wówczas obawy o środowisko były znacznie mniejsze).

Dzięki sercu Ferrari, zwykle cicha, a nawet dyskretna Thema stała się tematem rozmów wielu pędzących rodziców (i stróżów prawa, którzy przyłapali ich na przekroczeniu prędkości), gdyż udało jej się doprowadzić limuzynę z napędem na przednie koła do 240 km/ h i osiągnął prędkość od 0 do 100 km/hw zaledwie 6,8 sekundy.

Fiat Dino — Ferrari

Fiat Dino

Tak, silniki Ferrari również trafiły do Fiata. powód bycia Fiat Dino Ferrari musiało homologować swój wyścigowy silnik V6 dla Formuły 2, a mały producent, taki jak Ferrari, nie byłby w stanie sprzedać 500 jednostek z tym silnikiem w ciągu 12 miesięcy, jak wymagają tego przepisy.

W ten sposób silnik V6 zostałby przerobiony na samochód drogowy, pojawił się w 1966 roku w Fiacie Dino Spider, a kilka miesięcy później w odpowiednim coupé. Wersja 2.0 l dostarczała zdrowe 160 KM, a 2.4, która pojawiła się później, zwiększyła moc do 190 KM — to właśnie ten wariant znalazłby miejsce także w fantastycznej Lancii Stratos.

Citroën SM — Maserati

Cytrynowy SM

Możesz w to nie wierzyć, ale były chwile, kiedy Citroën nie był częścią grupy PSA. Nawiasem mówiąc, w tamtym czasie Citroën nie tylko nie był ramię w ramię z Peugeotem, ale także kontrolował Maserati (tak było w latach 1968-1975).

Z tego związku narodził się Cytrynowy SM , przez wielu uważany za jeden z najbardziej ekskluzywnych i futurystycznych modeli marki double chevron. Model ten pojawił się na Salonie Samochodowym w Paryżu w 1970 roku i pomimo całej uwagi, jaką przykuł jego projekt i zawieszenie pneumatyczne, jeden z największych punktów zainteresowania znajdował się pod maską.

Czy to, że animacją Citroëna SM był silnik V6 o pojemności 2,7 l i mocy około 177 KM pochodzący z Maserati. Silnik ten wywodził się (pośrednio) z silnika V8 włoskiej marki. Wraz z integracją z grupą PSA, Peugeot zdecydował, że sprzedaż SM nie uzasadnia jego dalszej produkcji i zabił model w 1975 roku.

Mercedes-Benz Klasy A — Renault

Mercedes-Benz klasy A

Jest to prawdopodobnie najbardziej znany przykład ze wszystkich, ale to współdzielenie silników jest jednak zaskakujące. Czy to, że widząc, że Mercedes-Benz, jeden z najstarszych producentów silników Diesla, decyduje się na zamontowanie silnika innej marki pod maską swoich modeli, do dziś jest powodem do obrazy dla wszystkich, którzy twierdzą, że „nie są już stworzeni jak Mercedes oni kiedyś".

Tak czy inaczej, Mercedes-Benz zdecydował się zainstalować słynne 1,5 dCi w Klasie A. Silnik Renault występuje w wersji A180d i oferuje 116 KM, które pozwalają najmniejszemu Mercedesowi-Benz osiągnąć prędkość maksymalną 202 km/h i osiągnąć 0 przy 100 km/h w zaledwie 10,5 s.

Mogą nawet rozważyć użycie silnika innej marki w herezji Mercedes-Benz (była kontrowersyjna decyzja), ale sądząc po sprzedaży poprzedniej generacji z tym silnikiem, wydaje się, że Mercedes-Benz miał rację.

Zapisz się na nasz kanał Youtube.

SEAT Ibiza — Porsche

SEAT Ibiza Mk1

Pierwszy SEAT Ibiza był jak krzyk Ipirangi SEAT-a. Zaprojektowany przez Giorgetto Giugiaro model ten ma osobliwą historię. Zaczęło się od podstawy SEAT-a Ronda, który z kolei bazował na Fiacie Ritmo. Projekt miał dać początek drugiej generacji Golfa, ale ostatecznie dał początek jednemu z pierwszych naprawdę oryginalnych SEAT-ów i nie ma żadnych podobieństw do modeli Fiata (jeśli nie liczyć SEAT-a 1200).

Wprowadzona na rynek w 1984 roku Ibiza pojawiła się na rynku z nadwoziem firmy Karmann i silnikami, które miały „mały palec” Porsche. Najprawdopodobniej, jeśli spotkałeś kogoś, kto jeździł jedną z tych wczesnych Ibiz, słyszałeś, jak chwalił się, że jeździ samochodem z silnikiem Porsche i, prawdę mówiąc, wcale się nie mylił.

Na zakrętkach zaworów stosowanych przez SEAT-a silników — 1,2 l i 1,5 l — pojawił się wielkimi literami „System Porsche”, aby nie było wątpliwości co do wkładu niemieckiej marki. W najmocniejszej wersji, SXI, silnik rozwijał już około 100 KM i według legendy sprawił, że Ibiza stała się ogromną atrakcją do odwiedzania stacji benzynowych.

Porsche 924 — Audi

Porsche 924

Czy byłeś kiedyś na przyjęciu urodzinowym i widziałeś, że nikt nie chciał tego ostatniego kawałka ciasta i dlatego go zatrzymałeś? Cóż, sposób, w jaki 924 trafił do Porsche, był trochę taki, ponieważ narodził się jako projekt dla Audi i wylądował w Stuttgarcie.

Nic więc dziwnego, że brzydkie kaczątko Porsche przez wiele lat (dla niektórych nadal jest) uciekało się do silników Volkswagena. Tym samym Porsche z przednim silnikiem i napędem na tylne koła otrzymało 2,0-litrowy, rzędowy czterocylindrowy silnik Volkswagena i, co najgorsze dla fanów marki, chłodzony wodą!

Dla wszystkich, którym udało się wyjrzeć poza różnice w stosunku do innych modeli Porsche, zarezerwowano model o dobrym rozkładzie masy i ciekawym zachowaniu dynamicznym.

Mitsubishi Galant

Mitsubishi Galant AMG

Prawdopodobnie jesteś przyzwyczajony do kojarzenia nazwy AMG ze sportowymi wersjami Mercedes-Benz. Ale zanim AMG postanowiło zarezerwować swoją przyszłość dla Mercedes-Benz w 1990 roku, próbowało poeksperymentować z relacją z Mitsubishi, z którego narodził się Debonair (limuzyna, o której tak słabo zapomniano) i Galant.

O ile w Debonairze praca AMG była tylko estetyczna, to w przypadku Galant AMG to samo nie wydarzyło się. Pomimo tego, że silnik pochodzi z Mistubishi, AMG przeniosło go (dużo), aby zwiększyć moc 2,0 l DOHC z oryginalnych 138 KM do 168 KM. Aby uzyskać kolejne 30 KM, AMG wymieniło wałki rozrządu, zainstalowało lżejsze tłoki, tytanowe zawory i sprężyny, wysokowydajny wydech i sprawny dolot.

W sumie narodziło się około 500 egzemplarzy tego modelu, ale uważamy, że AMG wolałoby, żeby było ich znacznie mniej.

Aston Martin DB11 — AMG

Aston Martin DB11

Po ślubie z Mercedes-Benz AMG praktycznie przestało współpracować z innymi markami — wyjątek stanowił Pagani, a ostatnio Aston Martin. Związek między Niemcami a Brytyjczykami pozwolił im znaleźć bardziej przystępną cenowo alternatywę dla ich V12.

W ten sposób, dzięki tej umowie, Aston Martin zaczął wyposażać DB11, a ostatnio Vantage, w silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem o pojemności 4,0 l i mocy 510 KM od Mercedes-AMG. Dzięki temu silnikowi DB11 jest w stanie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,9 s i osiągnąć maksymalną prędkość 300 km/h.

O wiele lepsze niż partnerstwo między AMG i Mitsubishi, prawda?

McLaren F1 — BMW

McLaren F1

McLaren F1 znany jest z dwóch rzeczy: był kiedyś najszybszym samochodem produkcyjnym na świecie i z centralnej pozycji za kierownicą. Ale musimy dodać trzeci, jego fantastyczną, klimatyczną V12, uważaną przez wielu za najlepszą V12 w historii.

Kiedy Gordon Murray opracowywał F1, wybór silnika okazał się kluczowy. Najpierw skonsultował się z Hondą (w tym czasie kombinacja McLaren Honda była nie do pobicia), ale odmówił; a potem Isuzu — tak, dobrze czytasz… — ale w końcu zapukali do drzwi dywizji M BMW.

Tam znaleźli geniusz Paul Rosche , który dostarczył wolnossącego 6.1 l V12 o mocy 627 KM, nawet przekraczając wymagania McLarena. Zdolny do rozpędzania się do 100 km/h w 3,2 sekundy i osiągania prędkości 386 km/h przez długi czas był najszybszym samochodem na świecie.

A ty, które silniki Twoim zdaniem mogłyby znaleźć się na tej liście? Czy pamiętasz jeszcze jakieś niesamowite partnerstwa?

Czytaj więcej