Volvo. „Potrzebujemy więcej SUV-ów, a mniej vanów i sedanów”

Anonim

Volvo Cars w najbliższych latach powiększy ofertę SUV-ów i „wytnie” bardziej tradycyjne nadwozia, takie jak vany i sedany.

Potwierdzenia dokonał „szef” szwedzkiego producenta, Håkan Samuelsson, przy okazji prezentacji nowego C40 Recharge, w 100% elektrycznego modelu, który można kupić tylko przez Internet.

Ten północnoeuropejski producent bardzo się rozwinął w ostatnich latach, a na szczycie najlepiej sprzedających się modeli znajdują się właśnie dwa SUV-y, XC60 — bestseller Volvo — oraz XC40, który w jakiś sposób pomaga wyjaśnić ten coraz poważniejszy zakład w tego typu karoserii, która już teraz stanowi 75% sprzedaży firmy.

2020 Volvo V90
Dni Volvo V90 mogą być policzone.

Tradycyjnie mamy sedany, vany i SUV-y. Ale teraz około 75% tego, co sprzedajemy, to SUV, co oznacza, że potrzebujemy więcej.

Hakan Samuelsson

C40 Recharge to najnowszy członek rodziny SUV-ów Volvo i stawia, poza elektryfikacją, na formułę, która również okazała się zwycięska: „SUV-coupé”.

Zapisz się do naszego newslettera

Zapytany o możliwość pojawienia się przez Volvo większej liczby modeli z tym oznaczeniem „C” i tego typu formatem, Håkan Samuelsson, rozmawiając z Brytyjczykami w Autocar, wyznał: „Nie wiem, czy będziemy je nazywać Wersje C, ale wysokie auta to coś, na co możemy czekać. Ludzie naprawdę lubią podwyższone pozycje jazdy. Nie będą tak kwadratowe i będą miały gładsze linie dachu”.

Hakan Samuelsson
Håkan Samuelsson, dyrektor Volvo Cars

„Potrzebujemy mniej wersji sedanów i furgonetek. Obecnie mamy V60, V90 (Cross Country i normalne) oraz wiele sedanów o różnych rozmiarach. Musimy ich zostawić. Będziemy je mieć w przyszłości, ale prawdopodobnie w mniejszej ilości – powiedział.

Pamiętaj, że Volvo Cars już pracuje nad kompaktowym SUV-em, który mógłby zostać ochrzczony nazwami XC20 lub C20 oraz w pełni elektryczną wersją XC90.

Ładowarka Volvo C40
Nowa ładowarka C40 będzie wyłącznie elektryczna.

Ponieważ szwedzka marka coraz bardziej koncentruje się na elektryfikacji, nie tylko dlatego, że w 2030 roku będzie produkować tylko samochody elektryczne, Samuelsson ujawnił, że „praktyczny i niższy samochód może być bardzo interesujący, zwłaszcza gdy stajemy się elektryczny i potrzebujemy mniejszego. odporność na powietrze”. , nie wykluczając możliwości furgonetki napędzanej wyłącznie elektronami.

Źródło: Autocar

Czytaj więcej