Czy koła Aero Tesla Model 3 naprawdę pozwalają zwiększyć autonomię?

Anonim

Często krytykowane (a nawet w wątpliwym guście), w ostatnich latach kołpaki kół zyskały nową funkcję: zwiększenie wydajności aerodynamicznej modeli elektrycznych. Jeden z najlepszych przykładów tej aplikacji pojawia się w Model Tesli 3.

To prawda. Aerodynamiczne 18-calowe koła, w które standardowo wyposażony jest model północnoamerykański — tak zwane Aero Wheels — to nic innego jak proste kołpaki, które obejmują znacznie bardziej atrakcyjne felgi aluminiowe.

Takie rozwiązanie pozwoliło nie tylko na utrzymanie niskiej masy kół (felga ze stopów lekkich z taką samą aerodynamiką byłaby cięższa), ale także na osiągnięcie pożądanej wydajności aerodynamicznej. Dla tych, którzy nie chcą tego rozwiązania, Tesla ma nie tylko inne felgi, ale także zestaw, który pozwala na wyeksponowanie felg aluminiowych.

Model Tesli 3
„Aero Wheels”, które tutaj widzisz, to nic innego jak proste kołpaki zaprojektowane w celu poprawy wydajności aerodynamicznej Tesli Model 3.

Ale czy estetyczna „poświęcenie” się opłaci, czy też Tesla Model 3 poradzi sobie bez aerodynamicznych kołpaków? Aby dowiedzieć się, w jakim stopniu spełniają swoją funkcję, nasi koledzy z Car and Driver postanowili wcielić się w rolę „naukowców” i ruszyli sprawdzić.

test kondycji

Aby ocenić stopień, w jakim aerodynamika zmienia się wraz z prędkością, test przeprowadzono przy trzech różnych prędkościach: 50 mil na godzinę (około 80 km/h), 70 mil na godzinę (około 113 km/h) i 90 mil na godzinę (około 80 km/h) oraz przy 90 mph (około 80 km/h) 145 km/h).

Pomiaru zużycia energii dokonano za pomocą komputera pokładowego Tesla Model 3, przy czym zarejestrowane wartości mierzono w watach/godzinę na milę (Wh/mi).

Model Tesli 3
Do pomiaru zużycia energii Modelu 3 wykorzystano komputer pokładowy modelu północnoamerykańskiego.

Co ciekawe, test przeprowadzony przez Car and Driver, aby sprawdzić, na ile korzyści obiecywane przez kołpaki Modelu 3 są realne, odbył się na torze w… Chryslerze.

Zapisz się do naszego newslettera

Dzięki owalnym kształtom i łącznej długości pięciu mil (około 8,05 km), północnoamerykańska publikacja była w stanie przetestować podwójny silnik Model 3 Long Range Dual Motor w praktycznie idealnych warunkach (i z rygorem zbliżonym do naukowego).

Tak więc, od temperatury otoczenia po ciśnienie w oponach, wszystko było ściśle monitorowane, aby uzyskane dane były jak najbardziej wiarygodne.

Wyniki

Począwszy od testu z prędkością 50 mil na godzinę, bez kołpaków, spalanie wyniosło 258 Wh/mi (161 Wh/km), podczas gdy na korkach spadło do 250 Wh/mi (156 Wh/km), czyli 3,1% poprawy, która pozwoliła szacowany zasięg wynosi od 312 mil (502 km) do 322 mil (518 km).

Model Tesli 3
Obawy aerodynamiczne przekładają się również na brak przedniego grilla (m.in. dlatego, że nie jest on potrzebny).

Kiedy test przeprowadzono przy prędkości 70 mil na godzinę, zalety kołpaków były ponownie widoczne. Zużycie spada z 318 Wh/mil (199 Wh/km) do 310 Wh/mil (193 Wh/km), co stanowi poprawę o 2,5%, co przełożyło się na szacowany zasięg 260 mil (418 km) zamiast 253 mil (407 km) przewidziano bez czapek.

Wreszcie, największa różnica w zużyciu paliwa z kołpakami i bez nich została odnotowana przy prędkości 90 mil na godzinę. W tym przypadku nastąpiła zmienność zużycia wynosząca 4,5%, przy zużyciu bez buforów stabilizującym się na poziomie 424 Wh/mil (265 Wh/km) i ze spadkiem na buforach do 405 Wh/mil (253 Wh/km) i szacowanym zasięg należy ustawić odpowiednio na 190 mil (306 km) i 199 mil (320 km).

W sumie firma Car and Driver doszła do wniosku, że kołpaki kół pozwalają na zwiększenie wydajności o około 3,4%. Biorąc pod uwagę te liczby, nietrudno zrozumieć, dlaczego Tesla zdecydowała się wyposażyć Model 3 w tego typu kołpaki.

Czytaj więcej