Mazda RX-7: jedyna grupa B z silnikiem Wankla

Anonim

W tym roku silnik Wankla w Mazdzie obchodzi 50-lecie, a plotki o powrocie tego konkretnego typu silnika do marki są silniejsze niż kiedykolwiek. Dopóki nie zostanie (ponownie) potwierdzenie, czy będziemy mieli nową maszynę z silnikiem rotacyjnym, nadal odkrywamy konsekwencje sagi Wankla.

Mazda RX-7 Evo Grupa B

I to jest jeden z mniej znanych. Rzadka Mazda RX-7 Evo Group B z 1985 roku, z 1985 roku, zostanie wystawiona na aukcję 6 września w Londynie, przez RM Sotheby's. Tak, to Mazda Grupa B.

W latach 80. za Mazda Rally Team Europe (MRTE) w Belgii prowadził niemiecki kierowca Achim Warmbold. Początkowo ich wysiłki koncentrowały się na rozwoju Mazdy 323 Grupy A, ale szybko po tym projekcie pojawiła się bardziej ambitna Mazda RX-7 Group B z silnikiem Wankla.

W przeciwieństwie do potworów, które pojawiły się w tej kategorii – z napędem na cztery koła, silnikiem umieszczonym z tyłu i z doładowaniem – Mazda RX-7 pozostała dość „cywilizowana”. Jego podstawą była pierwsza generacja samochodu sportowego (SA22C/FB) i podobnie jak samochód produkcyjny zachował napęd na tylne koła, silnik z przodu, a nie turbosprężarkę w zasięgu wzroku. Daleko od prototypów takich jak Lancia Delta S4 czy Ford RS200.

Mazda RX-7 Evo Grupa B

Silnik, dobrze znany 13B, pozostał wolnossący. Aby uzyskać większą moc, maksymalny pułap obrotów musiałby wzrosnąć. Moc 135 KM modelu produkcyjnego przy 6000 obr/min wzrosła do 300 przy 8500!

Pomimo braku turbosprężarki i pełnej trakcji Mazda RX-7 Evo, bo tak by to nazwać, zdołała zająć trzecie miejsce w Rajdzie Akropolu (Grecja) w 1985 roku. W rajdowych mistrzostwach świata była obecna tylko w 1984 roku i 1985, prawdę mówiąc, projekt ten nigdy nie otrzymał dużego wsparcia ze strony firmy macierzystej. Mazda opowiedziała się za rozwojem 323 grupy A – czterocylindrowego silnika z turbodoładowaniem i napędem na cztery koła. I historycznie byłaby to mądra decyzja.

MRTE 019, Mazda RX-7, która nigdy nie wzięła udziału w zawodach

Grupa B zakończyłaby się w 1986 roku, a wraz z nią wszelkie szanse na nowe rozwiązania dla RX-7. Ze względu na obowiązujące przepisy do homologacji konieczne byłoby 200 sztuk, ale Mazda musiałaby zbudować tylko 20, ponieważ japońska marka miała już status homologacji w grupach 1, 2 i 4. Z 20 zakłada się, że tylko siedem zostało całkowicie zamontowany, a jeden z nich został zniszczony w wypadku.

Jednostką wystawioną na aukcję jest podwozie MRTE 019, które w przeciwieństwie do innych RX-7 Evo nigdy nie jeździło. Po zakończeniu Grupy B jednostka ta pozostała w Belgii, na terenie MRTE. Na początku lat 90. MRTE 019 trafił do Szwajcarii – za pośrednictwem oficjalnego importera Mazdy – wraz z innymi podwoziami i częściami RX-7.

Po kilku latach zniknął ze sceny, stając się częścią prywatnej kolekcji, zanim ponownie przeszedł w ręce obecnego właściciela. To właśnie z tym ostatnim, Davidem Suttonem, MRTE 019 przeszedł lekki proces renowacji, który trwał sześć miesięcy, aby upewnić się, że wszystkie szczegóły samochodu są poprawne i nie zostały naruszone. Efektem końcowym jest Mazda RX-7 Evo w stanie i oryginalnych specyfikacjach fabrycznych.

Według RM Sotheby's jest to jedyna istniejąca oryginalna Mazda RX-7 Evo z grupy B i być może jedyna nieużywana grupa B.

Mazda RX-7 Evo Grupa B

Czytaj więcej