Dlaczego wiele niemieckich samochodów ma ograniczenie do 250 km/h?

Anonim

Od najmłodszych lat zacząłem zauważać, że wiele niemieckich modeli, mimo że dość mocne, „tylko” osiągnęło maksymalną prędkość 250 km/h, podczas gdy włoskim czy północnoamerykańskim modelom udało się przekroczyć tę granicę.

To prawda, że w tak młodym wieku jedyną miarą, którą oceniałem (a przynajmniej próbowałem…) różne samochody, które widziałem, była maksymalna prędkość. A zasada była taka: ci, którzy chodzili najwięcej, zawsze byli najlepsi.

Na początku myślałem, że może to być związane z pewnymi ograniczeniami na niemieckich drogach, dopóki później nie dowiedziałem się, że kilka słynnych autostrad nie ma nawet ograniczeń prędkości. Dopiero gdy osiągnąłem pełnoletność, w końcu znalazłem wyjaśnienie przyczyny tego limitu 250 km/h.

AUTOBAHN

Wszystko zaczęło się w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy w Niemczech powstał silny ruch polityczny na rzecz ekologii i ochrony środowiska.

Niemiecka Partia Zielonych stwierdziła wówczas, że jednym ze sposobów zapobiegania dalszemu zanieczyszczeniu będzie wprowadzenie ograniczeń prędkości na autostradach, co nadal nie uzyskało „zielonego światła” – temat tak aktualny jak dzisiaj, mimo że dzisiaj. praktycznie wszystkie autostrady są ograniczone do 130 km/h.

Jednak, zdając sobie sprawę z politycznego znaczenia, jakie temat zaczynał wówczas nabierać, główni niemieccy producenci samochodów również zaczęli się nad nim zastanawiać.

dżentelmeńska umowa

Jednak sytuacja tylko się „pogorszyła”, ponieważ w kolejnych latach prędkości samochodów nadal rosły: w latach 80. było już wiele samochodów, które z pewną łatwością osiągały prędkość 150 km/h i modele, takie jak BMW M5. E28, który osiągnął 245 km/h, wartość porównywalną z prawdziwymi samochodami sportowymi.

Również liczba samochodów na drogach rosła, maksymalna prędkość modeli stale rosła, a zarówno producenci, jak i rząd obawiali się, bardziej niż wzrostu zanieczyszczenia, znacznego wzrostu liczby wypadków drogowych.

W efekcie w 1987 roku Mercedes-Benz, BMW i Volkswagen Group podpisały swego rodzaju dżentelmeńską umowę, w której zobowiązały się ograniczyć maksymalną prędkość swoich samochodów do 250 km/h. Jak można się było spodziewać, umowa ta została bardzo dobrze przyjęta przez rząd niemiecki, który niezwłocznie ją zatwierdził.

BMW 750iL

Pierwszym pojazdem, którego prędkość została ograniczona do 250 km/h, było BMW 750iL (na zdjęciu powyżej), wprowadzone na rynek w 1988 roku i wyposażone w imponujący silnik V12 o pojemności 5,4 l i mocy 326 KM. Tak jak w przypadku wielu dzisiejszych BMW, prędkość maksymalna była ograniczona elektronicznie.

Ale są wyjątki…

Porsche nigdy nie przystąpiło do tego dżentelmeńskiego paktu (nie mogło pozostać w tyle za włoskimi czy brytyjskimi rywalami), ale z biegiem czasu i wraz ze wzrostem osiągów samochodów, kilka modeli Audi, Mercedes-Benz i BMW również „zapomniało”. limit 250 km/h lub znalazł sposoby na jego obejście.

Audi R8 Performance quattro
Audi R8 Performance quattro

Modele takie jak Audi R8 nigdy nie były ograniczone do 250 km/h — ich maksymalna prędkość od pierwszej generacji nigdy nie była mniejsza niż 300 km/h. To samo dzieje się z Mercedesem-AMG GT, a nawet z BMW M5 CS, najlepszym M5 o mocy 625 KM, który standardowo osiąga 305 km/h.

I tutaj wyjaśnienie jest bardzo proste i związane z wizerunkiem marki i rywalami niektórych z tych modeli, ponieważ nie byłoby interesujące z komercyjnego punktu widzenia mieć model z maksymalną prędkością 70 km/h lub 80 km/h km/h mniej niż bezpośredni konkurent włoski lub brytyjski.

Mercedes-AMG GT R

kwestia pieniędzy

Od kilku lat zarówno Audi, Mercedes-Benz, jak i BMW, pomimo dalszego ograniczania maksymalnej prędkości do 250 km/h w kilku swoich modelach, oferują opcjonalny pakiet, który pozwala „podnieść” elektroniczny limit i przekroczyć 250 km/h. km/h.

Sposób na obejście dżentelmeńskiej umowy, a nawet czerpanie z niej korzyści.

Czytaj więcej