Post-Covid. Maski mogą stać się obowiązkowe w niemieckich samochodach

Anonim

Przywiezione do samochodów w wyniku pandemii Covid-19, maski i żel alkoholowy można tam zostawić, nawet po zakończeniu pandemii.

Tak przynajmniej proponuje niemiecki federalny minister transportu Andreas Scheuer, który planuje utrzymać obowiązkową obecność dwóch masek i żelu alkoholowego na pokładach samochodów nawet po pandemii.

Wiadomość jest przekazywana przez niemiecką stronę SaarbrückerZeitung i pojawiła się po tym, jak uzyskała dostęp do wniosku złożonego do Bundestagu (parlamentu niemieckiego), gdzie pojawia się ten pomysł.

Maski samochodowe
Maski i żel alkoholowy, dwa elementy, które w przyszłości mogą stać się obowiązkowe w niemieckich samochodach.

O co chodzi?

Jeśli propozycja Andreasa Scheuera pójdzie dalej, oznacza to, że oprócz obowiązkowych już kamizelek odblaskowych, trójkąta ostrzegawczego i apteczki, niemieccy kierowcy będą musieli mieć w samochodzie dwie maski i żel alkoholowy.

Zapisz się do naszego newslettera

Obserwator dodaje, że federalny minister transportu Niemiec planuje ukarać przestępców niewielką grzywną (w wysokości 15 euro).

Zgodnie z przewidywaniami ADAC (niemiecki odpowiednik naszego AKP) wykazał już niewielkie poparcie dla tego środka, przypominając, jak zauważa Obserwator, że „obowiązki mają sens tylko wtedy, gdy odbiorcy rozumieją ich potrzebę”.

Teraz, gdy pandemia zostanie opanowana, trudno będzie uzasadnić kierowcom takie działanie. A ty zgadzasz się z tym pomysłem, czy uważasz, że jest to coś nadmiernego?

Źródła: SaarbrückerZeitung i Observer.

Czytaj więcej