pod marką EQ zobaczymy postępującą elektryfikację pojazdów koncernu Daimler. Obejmuje nie tylko Mercedes-Benz i Smart, ale także marki samochodów ciężarowych, do których należą północnoamerykański oddział Daimler Trucks North America i Mitsubishi Fuso.
Przedstawiony przez grupę plan zapowiada 10 bezemisyjnych pojazdów do 2022 roku i obejmie wszystkie rodzaje pojazdów – od mieszkańców miast po ciężarówki. A zaczynając od mieszkańców miasta, musimy wspomnieć o Smart.
To dzięki Smartowi w 2007 roku Daimler stał się pierwszym producentem oferującym w 100% seryjnie produkowany samochód elektryczny. Teraz, w czwartej generacji, napędy elektryczne Smarta dotarły już do wszystkich jego modeli – fortwo coupé, fortwo cabrio i forfour. I nie zapominając o zapowiedzi z zeszłego miesiąca, w której od 2019 roku w USA i Europie Smart będzie sprzedawał wyłącznie samochody w 100% elektryczne, rezygnując z silników spalinowych.
W perspektywie średnioterminowej Smart może nawet obejść się bez kierowcy, uciekając się do technologii autonomicznej jazdy, oferując zamiast tego usługi mobilności, takie jak wspólne korzystanie z samochodu. Dotyczy to studium projektowego Smart Vision EQ fortwo, zaprezentowanego na ostatnim Salonie Samochodowym we Frankfurcie.
EQA i EQC, pierwsze z nowej generacji
Idąc w kierunku Mercedes-Benz, od 2019 r. jego pierwszy samochód elektryczny będzie produkowany masowo pod marką EQ. Nazywany EQC, był oczekiwany przez prototyp z 2016 roku na Salonie Samochodowym w Paryżu, będąc crossoverem podobnym rozmiarami do obecnego GLC. Debiutuje nowa dedykowana platforma (MEB) dla samochodów elektrycznych, która będzie produkowana w fabryce w Bremie.
Towarzyszy mu później bardziej kompaktowy model, podobny do Klasy A, oczekiwany na ostatnim Salonie Samochodowym we Frankfurcie za pośrednictwem Koncepcja EQA . Wyposażony w dwa silniki elektryczne, po jednym na oś, może dostarczyć ponad 270 KM.
Jest też miejsce na ogniwa paliwowe
Podczas gdy zarówno EQA, jak i EQC zasilane są wyłącznie akumulatorami, GLC F-CELL o mocy 200 KM jest wyposażony w ogniwa paliwowe. Nie przestaje być pojazdem elektrycznym – energia pochodzi tylko z innego źródła. Będzie jednak posiadał zestaw akumulatorów litowo-jonowych jako dodatkowe źródło energii, które będzie można ładować zewnętrznie za pomocą technologii plug-in.
TEN Przewaga ogniw paliwowych nad akumulatorami elektrycznymi polega na autonomii i ładowaniu . Nie dość, że mają autonomię zbliżoną do silników spalinowych, to jeszcze czas ładowania, a lepiej tankowania, jest ograniczony do minut, co nie zajmuje dużo więcej czasu niż zatankowanie auta silnikiem cieplnym.
Ciężarówki będą również elektryczne
Daimler zelektryfikuje również pojazdy dystrybucyjne. Mitsubishi Fuso eCanter rozpoczęło już produkcję, stając się pierwszym elektrycznym pojazdem ciężarowym. I ma to nawet szczególne znaczenie, ponieważ jest produkowane w zakładach marki w Tramagalu, razem z innymi Canterami.Jego produkcja odbywa się na razie w małych seriach, a pierwsze egzemplarze zostały dostarczone do UPS w Nowym Jorku w zeszłym miesiącu.
Dobrze znane Vito i Sprinter poznają również wersje bezemisyjne. I choć ich jeszcze nie znamy, ogłoszono już partnerstwo z Hermès, które zakłada dostawę 1500 sztuk do 2020 roku. Program ten rozpocznie się już w 2018 roku w miastach Stuttgart i Hamburg w Niemczech.
Podnosząc niektóre kategorie wagowe, w 2018 r. rozpocznie się również produkcja elektrycznego autobusu miejskiego. A po drugiej stronie Atlantyku, poprzez swoją markę ciężarówek Freightliner, Daimler opracowuje elektryczną Cascadię do dalekiego zasięgu – rywala dla ciężarówki Tesli czy hipotetycznej Nikoli?
Oprócz elektryki wiele hybryd plug-in i… silników spalinowych.
Jak wspomnieliśmy na początku, Daimler kontynuuje swoją drogę w kierunku bezemisyjnej jazdy. Ale zanim tam dotrą, będą musieli również polegać na silnikach spalinowych – benzynie i tak, także na dieslu – które będą stopniowo elektryzowane.
Niektóre z tych nowych propozycji zostały już złożone. Nowy Mercedes-Benz Klasy S zadebiutował nową rodziną sześciocylindrowych silników rzędowych, zarówno benzynowych, jak i wysokoprężnych. W zeszłym roku w Klasie E pojawił się nowy czterocylindrowy silnik wysokoprężny OM 654.
Sześć rzędowych cylindrów benzynowych jest wspomaganych elektrycznie (łagodne hybrydy). Marka i branża reprezentują przyszłość silnika spalinowego, w tym technologie takie jak instalacja elektryczna 48V, wymiana alternatora i rozrusznika na silnik elektryczny i elektryczną sprężarkę.
Idąc w górę w elektryfikacji, gwiazda ma już serię hybryd typu plug-in, których liczba wkrótce wzrośnie wraz z pojawieniem się Klasy S 560e.
Nie zatrzymasz się też z samochodami, ponieważ Twój miejski autobus Citaro będzie oferował tę technologię jako wyposażenie opcjonalne, niezależnie od typu silnika – benzynowego lub wysokoprężnego – a nie jako oddzielny model.