Toyota porzuca rozwój silników V8? Wydaje się, że tak

Anonim

Rezygnacja z silników V8 w Toyocie? Ale czy nie tworzą po prostu wydajnych hybryd? Cóż… będąc Toyotą jednym z największych producentów samochodów na świecie, nie spodziewałbyś się niczego innego, że produkuje ona szeroką gamę pojazdów i ich silników.

Silniki V8 Toyoty przeszły długą drogę — stały się stałym elementem japońskiego producenta od 1963 roku, wraz z wprowadzeniem rodziny silników V. Od 1989 roku ich miejsce stopniowo zajęła rodzina UZ, która w końcu zaczęła być zastąpione przez rodzinę UR od 2006 roku.

Te najszlachetniejsze silniki wyposażono w jedne z najszlachetniejszych Toyot, takie jak Toyota Century pierwszej generacji, luksusowy sedan japońskiej marki.

Toyota tundra
Toyota Tundra. Największy pickup Toyoty nie mógł obejść się bez V8.

Z biegiem lat stały się one powszechne na kilku terenach marki, takich jak Land Cruiser, a także w pick-upach Tacoma i gigantycznej Tundrze. Oczywiście od 1989 roku (rok ich powstania) przeszły przez wiele, wiele Lexusów, służąc z reguły jako najlepsze silniki w swoich gamach.

Zapisz się do naszego newslettera

Również w Lexusie widzieliśmy najbardziej energetyczne warianty tych silników V8, które były domyślnym wyborem dla modeli F japońskiej marki: IS F, GS F i RC F.

Koniec jest bliski

Wydaje się, że koniec tych mechanicznych kolosów jest bliski. Powody, dla których Toyota porzuciła rozwój silników V8, są łatwe do zidentyfikowania.

Z jednej strony coraz ostrzejsze normy emisji i rosnąca elektryfikacja powodują, że rozwój silników spalinowych coraz bardziej koncentruje się wokół dwóch lub trzech kluczowych bloków. Za pomocą doładowania i hybrydyzacji można osiągnąć identyczny, a nawet wyższy poziom mocy/momentu obrotowego niż te silniki o większej pojemności, przy niższym zużyciu i emisji.

Z drugiej strony, Covid-19 i wynikający z niego kryzys przyspieszyły podejmowanie pewnych decyzji — takich jak niewydawanie większych środków na rozwój silników V8 — wszystko po to, by stawić czoła utracie zysków, a nawet stratom, które już występują w przemysł.

Jak można było przewidzieć, przedwczesny koniec silników V8 w Toyocie wpłynął również na przyszłość niektórych modeli. Najważniejszym wydarzeniem jest Lexus LC F, którego przyszłość jest teraz bardzo zagrożona.

Lexus LC 500
Lexus LC 500 jest wyposażony w silnik V8 o pojemności 5,0 l.

Lexus LC F już się nie wydarzy?

Faktem było, że Lexus pracował nad nowym silnikiem V8 z podwójnym turbodoładowaniem, który miał być wyposażony w oszałamiające coupé, LC. Jego debiut miał odbyć się nie na szosie, ale na torze, podczas 24-godzinnego wyścigu na torze Nürburgring. Wydaje się, że wraz ze skutkami pandemii plany rozwoju tej maszyny zostały, według wszelkich wskazań, anulowane.

Co również narażało na ryzyko to, jaka byłaby drogowa wersja tego modelu, czyli LC F.

Obecnie nie jest możliwe potwierdzenie, czy ten model został trwale anulowany, czy nie. Byłoby to z pewnością wspaniałe pożegnanie tego typu silnika u japońskiego giganta.

Żegnaj V8, witaj V6

Jeśli wydaje się, że silniki V8 Toyoty mają swoje przeznaczenie, nie oznacza to, że nie mamy nadal modeli Toyoty i Lexusa z mocniejszymi silnikami. Ale zamiast V8 NA o dużej pojemności (pojemność od 4,6 do 5,7 l) będą mieli pod maską nowy silnik V6 z podwójnym turbodoładowaniem.

Lexus LS 500
Lexus LS 500. Pierwszy LS bez silnika V8.

Nazwany V35A, V6 z podwójnym turbodoładowaniem jest już wyposażeniem najwyższej klasy Lexusa, LS (generacja USF50, wprowadzona na rynek w 2018 roku), który po raz pierwszy w swojej historii nie ma silnika V8. W LS 500 V6 o pojemności 3,4 l dostarcza 417 KM i 600 Nm.

Czytaj więcej