Ostatnim razem, gdy próbowałem Alfy Romeo, podobało mi się to doświadczenie. W rzeczywistości bardzo mi się to podobało. Nie stroniłam jednak od odpowiedniej krytyki i, wiecie co… zostałam za to skrytykowana.
Coś, co jest stosunkowo powszechne, gdy naszym przedmiotem analizy jest samochód kultowy. Alfa Romeo 4C Spider jest – lub wkrótce będzie – kultowym samochodem.
Czy byłem zdenerwowany recenzjami? Nie całkiem. Jednak krytyka była tak ostra, że zastanawiałem się: czy to ja się mylę?
Czy kierunek nie jest tak wymagający, jak powiedziałem? Czy oś przednia działa lepiej niż mi się wydawało? Czy komfort nie jest tak niepewny, jak się czułem? Czy to deszcz? Czy to już czas?
Czy to ja?
Spakowałem walizki i ruszyłem w drogę Alfą Romeo 4C Spider
Musiałem zakończyć wątpliwości. Tym razem nie było wymówek. Zamiast zimy mam lato. Zamiast deszczu i zimna dostałem słońce i upał.
Zapisz się do naszego newslettera
Co więcej, są dni, kiedy droga nas wzywa. A w dni, kiedy mamy specjalne samochody w garażu Razão Automóvel, zwykle nie ignoruję tego wezwania.
Ale zignorowałem klucze do konkursu BMW M2, które mieliśmy w newsroomie i postanowiłem z przekonaniem zabrać kluczyki do Alfy Romeo 4C Spider — tutaj w wersji włoskiej, jeszcze bardziej ekskluzywnej i ograniczonej.
Spakowałem walizki i skierowałem piękny przód 4C w stronę Algarve. Ścieżka? W miarę możliwości na drogach krajowych.
Było źle. Tak lub nie?
Uratuję cię i udzielę ci teraz odpowiedzi. To nie było złe. Układ kierowniczy Alfy Romeo 4C nie jest wzorowy i łatwo go zakłócają wgłębienia na drodze.
Alfa Romeo 4C również nie jest uosobieniem komfortu. Płócienny dach w tej wersji Spider ma słabe właściwości akustyczne, a siedzenia oferują niewielkie podparcie i jeszcze mniejszy komfort.
Większość miłośników powie, że w takim aucie komfort nie ma znaczenia. Powiedziałbym, że ma to mniejsze znaczenie, ale zawsze ma znaczenie.
Ale to było epickie
Muszę podać rękę do wiosła. Bardzo dobrze rozumiem, dlaczego Alfa Romeo 4C to samochód kultowy. Oprócz tego, że jest Alfą Romeo — ze wszystkim, co to oznacza — jest niesamowicie wspaniały.
To rodzaj supersamochodu w skali. Napęd na tylne koła, centralnie umieszczony silnik, karbonowy nadwozie… wreszcie krzyczą Włochy!
Jeśli chodzi o silnik, mimo niezbyt szlachetnej architektury — tylko cztery cylindry — ma bajeczny charakter i brzmienie. Jaka jest odpowiedź? Fenomenalny! Pełen od niskich obrotów iz radosnym finiszem.
Niska waga całości — nieco ponad tona — w połączeniu z 240 KM turbodoładowanego silnika o pojemności 1,75 l zdziałają cuda. A wszystko to w towarzystwie kompletnej symfonii, którą zapewnia syk turbosprężarki i dźwięk wydechu Akrapoviča.
siła pasji
Są samochody, które nie muszą być idealne. Historia pełna jest niedoskonałych romansów. Pedro i Inês, Romeo i Julia, Timon i Pumba… Guilherme Costa i Alfa Romeo 4C.
Skomplikowany związek, który wiele zyskał dzięki wizycie w Pogea Racing. Rodzaj terapii dla par dla tych, którzy mają 4C w swoim garażu.
Nawet przy wszystkich jego wadach, po ponad 800 km podróży, która zawiodła mnie do Algarve, doszedłem do wniosku, że największą wadą Alfy Romeo 4C jest to, że nie mieszka w moim garażu.
Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na kolejne 800 km potyczki.
Aż do innego dnia.