Bitwa lat 80.: Mercedes-Benz 190E 2.3-16 Vs BMW M3 Sport Evo

Anonim

Dzięki Automobile Magazine wibrujmy powrotem do przeszłości. W czasach, gdy samochody jeszcze pachniały benzyną…

Pojedynek, który dziś prezentujemy ma nieocenione znaczenie dla historii motoryzacji. To właśnie w latach 80. Mercedes-Benz i BMW po raz pierwszy starli się z otwartymi rywalami w wyścigu o dominację w segmencie sedanów sportowych. Tylko jeden mógł wygrać, drugi byłby „pierwszym z ostatnich”. Liczyło się tylko pierwsze miejsce.

Do tego czasu odbyło się już kilka prób wojennych — jak wtedy, gdy jakiś kraj umieszcza swoje wojska na granicy wroga tylko po to, by „szkolić”? Ale tym razem to nie był trening ani groźba, to było poważne. To właśnie tę bitwę próbował odtworzyć Jason Cammisa z Automobile Magazine w najnowszym odcinku Head-2-Head.

Mercedes-Benz 190E 2.3-16 Vs BMW M3 Sport Evo

Po jednej stronie barykady mieliśmy BMW, które umierało z chęci „robienia blachy” jak Mercedes, w pełnym rozkwicie, zarówno w sprzedaży, jak iw dziedzinie technologii. Po drugiej stronie był nietykalny, nieosiągalny i wszechmocny Mercedes-Benz, który nie chciał oddać kolejnego centymetra terytorium samochodowego coraz bardziej niewygodnemu BMW. Wojna została wypowiedziana, wybór broni pozostał. I znowu, tak jak w prawdziwych wojnach, wybrana broń wiele mówi o strategii i sposobie stawienia czoła konfrontacji każdego z interwenientów.

Mercedes-Benz 190E 2,3-16

Mercedes postawił na typowo… mercedesowe podejście. Wziął swojego Mercedesa-Benz 190E (W201) i bardzo dyskretnie włożył przez usta silnik 2300 cm3 16v, przygotowany przez Coswortha, przepraszam… przez maskę! Jeśli chodzi o zachowanie dynamiczne, Mercedes dokonał przeglądu zawieszenia i hamulców, ale bez przesady(!) na tyle, by stawić czoła ogniu nowego silnika. Na poziomie estetycznym, poza oznaczeniem na pokrywie bagażnika, nic nie sugerowało, że ten 190 był trochę bardziej „specjalny” niż inne. Odpowiednik ubrania Heidi Klum w burkę i wysłania jej na paryski tydzień mody. Potencjał jest cały… ale bardzo ukryty. Nawet za dużo!

Mercedes-Benz 190 2.3-16 czy BMW M3
Rywalizacja rozciągnięta na tory, etap najbardziej zażartych bitew.

BMW M3

BMW zrobiło coś wręcz przeciwnego. W przeciwieństwie do rywala ze Stuttgartu, monachijska marka wyposażyła swoją Serie3 (E30) we wszelkie możliwe panaceum, czyli nazwała tłum M. Zaczynając od silnika, przechodząc przez podwozie i kończąc na ostatecznym wyglądzie. Podejrzewam, że gdyby to było BMW, to jedyne kolory dostępne z fabryki na zamówienie to żółty, czerwony i gorący róż! Wtedy narodziło się pierwsze dziecko z linii „heavy-metalowej”: pierwszy M3.

Kto wyszedł zwycięzcą? Trudno powiedzieć… to wojna, która jeszcze się nie skończyła. I to trwa do dziś, po cichu, kiedy te „klany” krzyżują się, czy to na górskiej drodze, czy na łagodniejszej autostradzie. Były i nadal są dwa różne sposoby życia i doświadczania samochodu sportowego.

Ale dość rozmowy, obejrzyj wideo i posłuchaj wniosków szczęśliwego Jasona Cammisy:

Czytaj więcej