Niegdyś jeden z najbardziej pożądanych formatów na rynku motoryzacyjnym, od kilku lat przewoźnicy ludzi tracą przestrzeń (i przedstawicieli), ponieważ SUV-y dodają sukcesy.
Wciąż jednak jest kilka twardych, a dwa z nich to niedawno odnowione Ford Galaxy i S-Max. Po zniknięciu B-Max, C-Max i Grand C-Max, Ford wydaje się chcieć powiedzieć, że nadal nie zrezygnował całkowicie z minivanów i odnowił swoich dwóch ostatnich przedstawicieli w tym segmencie.
Pod względem estetycznym zmiany ograniczyły się do zastosowania odnowionego przodu (co nie kryje mile widzianego podejścia do reszty gamy Forda) oraz nowych 18-calowych felg.
W środku największe nowości
O ile za granicą nowości jest rzadkością, to nie dotyczy to wnętrza, gdzie zarówno Galaxy, jak i S-Max mają teraz wzmocnienia technologiczne i sprzętowe.
Zapisz się do naszego newslettera
Tym samym oba minivany Forda mają teraz nowe przednie fotele (przetestowane i polecane przez kilku… lekarzy) oraz usprawnienia w zakresie łączności, zaczynając mieć (opcjonalnie) system FordPass Connect.
Ford S-Max
To, oprócz przekształcenia Galaxy i S-Max w hotspot, umożliwia korzystanie z aplikacji FordPass, która informuje o lokalizacji samochodu, jego statusie, a nawet blokuje drzwi na odległość. Aplikacja posiada również funkcję Local Hazard Information, która za pomocą danych z technologii HERE informuje kierowcę o zagrożeniach na drodze.
Ford S-Max
Jeden silnik, trzy poziomy mocy
Pod względem mechanicznym zarówno Galaxy, jak i S-Max są wyposażone tylko w jeden silnik wysokoprężny, 2,0 l EcoBlue w trzech poziomach mocy: 150 KM, 190 KM i 240 KM. W zależności od wersji kojarzy się z sześciobiegową manualną lub ośmiobiegową automatyczną z napędem na przednie lub na wszystkie koła.
Choć są już dostępne na zamówienie w Europie, to nadal nie wiadomo, ile wyremontowane Galaxy i S-Max będą kosztować w Portugalii ani kiedy będą dostępne tutaj.