Porsche i Hyundai stawiają na latające samochody, ale Audi się wycofuje

Anonim

Do tej pory Latające samochody należeli przede wszystkim do świata science fiction, występując w najróżniejszych filmach i serialach i podsycając marzenie, że pewnego dnia będzie można wystartować w korku i po prostu stamtąd wylecieć. Jednak przejście od snu do rzeczywistości może być bliższe niż sobie wyobrażamy.

Mówimy o tym, ponieważ w ciągu ostatnich kilku tygodni dwie marki przedstawiły plany rozwoju projektów latających samochodów. Pierwszym z nich był Hyundai, który utworzył Wydział Miejskiej Mobilności Powietrznej, stawiając na czele tego nowego działu Jaiwona Shina, byłego dyrektora Dyrekcji Misji Badań Lotniczych NASA (ARMD).

Stworzony z myślą o zmniejszeniu zatłoczenia powodowanego przez to, co Hyundai definiuje jako „megaurbanizację”, ten oddział ma (na razie) skromne cele, stwierdzając jedynie, że „zamierza oferować innowacyjne rozwiązania w zakresie mobilności, których nigdy wcześniej nie widziano ani nie myślano ”.

Dzięki dywizji Urban Air Mobility, Hyundai stał się pierwszą marką samochodową, która stworzyła dywizję specjalnie poświęconą opracowywaniu samochodów latających, ponieważ inne marki zawsze inwestowały we współpracę.

Porsche też chce latać…

Mówiąc o partnerstwach, najnowsze w dziedzinie latających samochodów połączyły Porsche i Boeinga. Wspólnie zamierzają zbadać wykonalność miejskich podróży lotniczych i w tym celu stworzą prototyp elektrycznego latającego samochodu.

Zapisz się do naszego newslettera

Opracowany wspólnie przez inżynierów Porsche i Boeinga prototyp nie ma jeszcze zaplanowanej daty prezentacji. Oprócz tego prototypu obie firmy stworzą również zespół, który zbada wykonalność miejskich podróży lotniczych, w tym potencjał rynku latających samochodów premium.

Porsche i Boeing

To partnerstwo pojawiło się po tym, jak badanie przeprowadzone przez Porsche Consulting w 2018 roku wykazało, że rynek mobilności w obszarach miejskich powinien zacząć rosnąć od 2025 roku.

…ale Audi może nie

Podczas gdy Hyundai i Porsche wydają się być zaangażowani w tworzenie latających samochodów (lub przynajmniej badanie ich wykonalności), wydaje się, że Audi zmieniło zdanie. Nie tylko zawiesił rozwój swojej latającej taksówki, ale także ponownie ocenia współpracę z Airbusem w zakresie rozwoju latających samochodów.

Według Audi, marka „pracuje w nowym kierunku działań związanych z mobilnością powietrzną w miastach i nie podjęto jeszcze żadnych decyzji dotyczących możliwych przyszłych produktów”.

Opracowany przez Italdesign (spółkę zależną Audi) we współpracy z Airbusem prototyp Pop.Up, który postawił na moduł lotu przymocowany do dachu samochodu, pozostaje w ten sposób na ziemi.

Audi Pop.Up
Jak widać, prototyp Pop-Up postawił na moduł, który został przymocowany do dachu, aby samochód latał.

W przypadku Audi „masowa produkcja taksówki powietrznej zajmie dużo czasu i nie będzie wymagać od pasażerów zmiany pojazdu. W modułowej koncepcji Pop.Up pracowaliśmy nad rozwiązaniem o dużej złożoności”.

Czytaj więcej