Czy „małe” silniki mają policzone dni?

Anonim

W ciągu najbliższych kilku lat nastąpi całkowita zmiana paradygmatu w branży. Od downsizingu do rozbudowy silników.

Wiele marek już od jakiegoś czasu inwestuje w silniki trzycylindrowe, a w niektórych przypadkach w dwucylindrowe (w przypadku Fiata), aby wyposażyć swoje rodziny, pojazdy użytkowe i mieszkańców miast. A jeśli prawdą jest, że tym silnikom udało się przejść „krople deszczu” w testach laboratoryjnych, w rzeczywistych warunkach jazdy, historia może być inna.

Problemem dla marek jest to, że od przyszłego roku nowe modele zaczną przechodzić testy emisji na drogach do tlenku azotu (NOx), obowiązkowy od 2019 roku. Dwa lata później zużycie paliwa i dwutlenku węgla (CO2 ) emisje będą również testowane w warunkach rzeczywistych.

emisje testowe w golfie 1

Więc jakie jest rozwiązanie tego problemu? Łatwo, „rozbudowa” . Dla Thomasa Webera, szefa działu badań i rozwoju w Mercedes-Benz, „oczywiste stało się, że mniejsze silniki nie mają żadnej przewagi”. Pamiętaj, że niemiecka marka nie ma żadnego silnika z mniej niż czterema cylindrami.

Kolejną marką, która ze stoickim spokojem opierała się redukcji, była Mazda. To jedna z nielicznych marek (jeśli nie jedyna), która konkuruje w segmencie B z dużym (ale nowoczesnym) czterocylindrowym silnikiem o pojemności 1,5 litra. Peugeot, który rozpoczął już testy swoich modeli w warunkach rzeczywistych, podjął również decyzję o niezmniejszaniu pojemności skokowej silników o pojemności poprzecznej do całego zakresu poniżej 1200 cm3.

NIE PRZEGAP: Kiedy zapominamy o znaczeniu przeprowadzki?

Wśród marek, które mogą mieć kłopoty z rozbudową silników, jedną z nich jest Renault – pamiętajmy, że jeden z głównych modeli francuskiej marki, Clio, ma jeden z najmniejszych silników w segmencie (czubek kapelusza dla Nuno Maia na naszym Facebooku), trzycylindrowe turbo o pojemności 0,9 litra.

W obliczu tego problemu i według agencji Reuters, Renault przygotowuje się do wycofania najmniejszych silników ze swojej oferty w ciągu najbliższych trzech lat. Na marginesie Salonu Samochodowego w Paryżu Alain Raposo, odpowiedzialny za silniki w sojuszu Renault-Nissan, potwierdził decyzję: „Techniki, których używamy do zmniejszania pojemności silnika, nie będą już pomagać nam w przestrzeganiu przepisów dotyczących emisji. Dochodzimy do granic downsizingu ”, zapewnia.

Podobnie jak francuska marka, Volkswagen i General Motors również będą mogły podążać tą samą ścieżką i oczekuje się, że w niedalekiej przyszłości inne marki będą dążyć do „rozbudowy” swoich silników, co może oznaczać koniec silników Diesla poniżej 1500 cm3 i benzyna o pojemności poniżej 1200 cm3.

Źródło: Reuters

Obserwuj Razão Automóvel na Instagramie i Twitterze

Czytaj więcej