Lewis hamilton. „Pagani Zonda to straszny samochód w prowadzeniu!”

Anonim

Istnieją twierdzenia, które mogą zatopić markę, a to może być jedno z nich. Albo nie obejmował Paganiego, Forda i mistrza świata F1, Lewis hamilton.

Znany również ze swojej pasji do samochodów, mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton utrzymuje nawet kolekcję 15 wyjątkowych modeli, wybranych nie tylko ze względu na przyjemność z jazdy, ale także jako formę inwestycji.

„W dzisiejszych czasach banki dają niewiele lub nic”, skomentował w wypowiedziach brytyjskiej sekcji motoryzacyjnej Sunday Times brytyjski kierowca, dodając, że „to jest powód, dla którego tak wielu sportowców – więcej mężczyzn, ponieważ kobiety są zwykle mądrzejszym gatunkiem – w końcu rozwalają twoje pieniądze. I to jest coś, czego jestem bardzo świadomy”.

W moim przypadku nic nie rozumiem na temat wina. O sztuce też nie wiem zbyt wiele. Ale jeśli jest coś, co znam i rozumiem, to są to samochody, a jednocześnie jest to coś, co naprawdę lubię.

Lewis Hamilton, kierowca Formuły 1

Mustang „Stos złomu” i Pagani „Trudna jazda”

To właśnie dzięki tej pasji Hamilton posiada obecnie rozsądną kolekcję samochodów, którą kierowca postrzega również jako inwestycję, jak w przypadku Forda Mustanga Shelby GT500 z 1967 roku czy najnowszego Pagani Zondy, nawet bardziej niż dla przyjemności z jazdy .

A post shared by Pagani (@pagani_maniac) on

Dla mistrza świata F1 Mustang to nic innego jak „piękny samochód, ale także kupa złomu”, podczas gdy deifikowany Pagani Zonda to po prostu „straszny samochód w prowadzeniu! Ma bez wątpienia najlepszy dźwięk ze wszystkich posiadanych przeze mnie aut, ale pod względem jazdy jest najgorszy!”.

Prawdę mówiąc, również w przypadku Zondy, Hamilton zdradza, że ostatecznie „kupił wersję manualną, ponieważ w ogóle nie podobał mi się model z półautomatyczną skrzynią biegów”.

Mercedes-AMG i Ferrari na celowniku

Lewis już jednak myśli o tych, które będą jego kolejnymi nabytkami i które zwiększą (i wzbogacą) posiadaną już kolekcję. Zaczynając od jednostki supersportowej przyszłości gwiazdy, Mercedes-AMG Project One, już zarezerwowanej.

Projekt pierwszy Mercedes-AMG

Jednocześnie Anglik przyznaje, że kupi Mercedesa-Benz 300 SL, a także Ferrari 250 GT California Spyder SWB, byleby był identyczny z tym z filmu Wolny dzień Ferrisa Buellera.

Jeśli chodzi o przyjemność, jaką czerpie z prowadzenia maszyn, które ma w swoim garażu, Hamilton przyznaje w wypowiedziach dla Sunday Times, że jest to coś, co nie wykracza poza kilka godzin dziennie. Dlatego „mam przyczepę w Los Angeles i pomocnika, do którego dzwonię, gdy znudzi mi się jazda, abym mógł odebrać samochód, bez względu na to, gdzie jestem”.

ŚLEDŹ NAS NA YOUTUBE Subskrybuj nasz kanał

Czytaj więcej