Istnieją twierdzenia, które mogą zatopić markę, a to może być jedno z nich. Albo nie obejmował Paganiego, Forda i mistrza świata F1, Lewis hamilton.
Znany również ze swojej pasji do samochodów, mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton utrzymuje nawet kolekcję 15 wyjątkowych modeli, wybranych nie tylko ze względu na przyjemność z jazdy, ale także jako formę inwestycji.
„W dzisiejszych czasach banki dają niewiele lub nic”, skomentował w wypowiedziach brytyjskiej sekcji motoryzacyjnej Sunday Times brytyjski kierowca, dodając, że „to jest powód, dla którego tak wielu sportowców – więcej mężczyzn, ponieważ kobiety są zwykle mądrzejszym gatunkiem – w końcu rozwalają twoje pieniądze. I to jest coś, czego jestem bardzo świadomy”.
Lewis Hamilton, kierowca Formuły 1W moim przypadku nic nie rozumiem na temat wina. O sztuce też nie wiem zbyt wiele. Ale jeśli jest coś, co znam i rozumiem, to są to samochody, a jednocześnie jest to coś, co naprawdę lubię.
Mustang „Stos złomu” i Pagani „Trudna jazda”
To właśnie dzięki tej pasji Hamilton posiada obecnie rozsądną kolekcję samochodów, którą kierowca postrzega również jako inwestycję, jak w przypadku Forda Mustanga Shelby GT500 z 1967 roku czy najnowszego Pagani Zondy, nawet bardziej niż dla przyjemności z jazdy .Dla mistrza świata F1 Mustang to nic innego jak „piękny samochód, ale także kupa złomu”, podczas gdy deifikowany Pagani Zonda to po prostu „straszny samochód w prowadzeniu! Ma bez wątpienia najlepszy dźwięk ze wszystkich posiadanych przeze mnie aut, ale pod względem jazdy jest najgorszy!”.
Wow @Lewis hamilton na czerwono @Ford Mustang Shelby GT500 Eleanor wygląda niesamowicie!
nie możemy dopóki @LouisKarsenbarg Zrobione! pic.twitter.com/VsfBz8gAtX
— Życie na benzynie bezołowiowej (@LifeOnUnleaded) 10 lutego 2015
Prawdę mówiąc, również w przypadku Zondy, Hamilton zdradza, że ostatecznie „kupił wersję manualną, ponieważ w ogóle nie podobał mi się model z półautomatyczną skrzynią biegów”.
Mercedes-AMG i Ferrari na celowniku
Lewis już jednak myśli o tych, które będą jego kolejnymi nabytkami i które zwiększą (i wzbogacą) posiadaną już kolekcję. Zaczynając od jednostki supersportowej przyszłości gwiazdy, Mercedes-AMG Project One, już zarezerwowanej.
Jednocześnie Anglik przyznaje, że kupi Mercedesa-Benz 300 SL, a także Ferrari 250 GT California Spyder SWB, byleby był identyczny z tym z filmu Wolny dzień Ferrisa Buellera.
Jeśli chodzi o przyjemność, jaką czerpie z prowadzenia maszyn, które ma w swoim garażu, Hamilton przyznaje w wypowiedziach dla Sunday Times, że jest to coś, co nie wykracza poza kilka godzin dziennie. Dlatego „mam przyczepę w Los Angeles i pomocnika, do którego dzwonię, gdy znudzi mi się jazda, abym mógł odebrać samochód, bez względu na to, gdzie jestem”.
ŚLEDŹ NAS NA YOUTUBE Subskrybuj nasz kanał