Chłodny początek. Dzień Ojca: przypomnij sobie chwilę z samochodem taty

Anonim

To nie był pierwszy samochód mojego ojca, ale Fiat 127 (legendarny 900C), który minął gospodarzy, zdobył więcej punktów niż inne. To było moje pierwsze doświadczenie — przynajmniej to, które doskonale pamiętam — czystej szybkości. W 45-konnym Fiacie 127…

Nie mogłam mieć więcej niż 7-8 lat, a oto siedziałam tuż za Tatusiem, kierowcą, jak zwykle, w piękny letni dzień po powrocie z plaży.

Skręcamy na autostradę, a tatuś wciska pedał gazu… hałas znacznie się zwiększa, od razu łapię się za jego siedzenie, żeby zobaczyć prędkościomierz – tam pasy? nahhh —, 120, 130 i dalej przyspiesza… 140… to szaleństwo… droga zaczyna opadać, a igła dalej powoli się obraca… silnik krzyczy, jakby nie było jutra — przyspiesza tatusiu, przyspiesza —, STO PIĘĆDZIESIĘĆ KILOMETRÓW GODZINA (!) … prędkościomierz wskazuje tylko 160 — czy tam dotrzemy? Zdejmujemy gaz i tracimy prędkość – oooch… Przed nami samochody. Szkoda, ale to wciąż było intensywne. Uważać...

Dam ci głos. Jakie masz wspomnienia z samochodu tatusia?

O „zimnym starcie”. Od poniedziałku do piątku w Razão Automóvel o godzinie 9:00 odbywa się „zimny start”. Kiedy pijesz kawę lub zbierasz odwagę, aby rozpocząć dzień, bądź na bieżąco z ciekawostkami, faktami historycznymi i odpowiednimi filmami ze świata motoryzacji. Wszystko w mniej niż 200 słowach.

Czytaj więcej