Lexus LFA to pierwszy supersamochód zaprojektowany przez markę, jeden z najrzadszych modeli luksusowej marki Toyoty, którego wyprodukowano zaledwie 500 sztuk.
Pierwotnie pomyślana jako propozycja hiperekskluzywna, w której koszty produkcji zostały przeniesione na drugorzędny plan, LFA doczekała się nawet swojego początkowego projektu, który przewidywał aluminiową konstrukcję, która ma być wykonana w ostatecznej wersji z włókna węglowego — materiału nieporównywalnie droższe, ale gwarantujące od samego początku jeszcze większe przyrosty masy.
V10 4,8 litra „tylko” 560 KM
Już pod ogromną przednią maską a Wolnossący V10 o pojemności 4,8 litra, z czerwoną linią pojawiającą się dopiero przy około 9000 obr./min, zapewniając maksymalna moc 560 KM przy 8700 obr/min i 480 Nm momentu obrotowego — wartości, które nie są wzorcami w momencie, w którym się narodził, wciąż są wystarczające, aby zapewnić temu supersportowemu samochodowi najlepsze osiągi.
Z tym silnikiem „banzai” była połączona sekwencyjna sześciobiegowa skrzynia biegów, nie zawsze najbardziej lubiana.
W konkretnym przypadku jednostki, o której tutaj mowa, oprócz tych argumentów, obecność rzadkiego Pack Nürburgring — tylko 50 jednostek LFA było w nią wyposażonych..
Synonim mocy większej o 10 KM, przekalibrowanej skrzyni biegów, bardziej ekstremalnego zestawu aerodynamicznego, a także sztywniejszego zawieszenia, lżejszych kół i wydajniejszych opon — nigdy nie było nic bardziej radykalnego, egzotycznego i ekskluzywnego dla Lexusa.
2574 km w zaledwie sześć lat
Mając tylko jednego właściciela przez cały okres istnienia (został wyprodukowany w 2012 r.), ten Lexus LFA Nürburgring nie ma więcej niż 2574 km, teraz szuka nowego właściciela, z ręki licytatora Barreta-Jacksona.
Jedyna wada: oprócz braku opublikowanej ceny podstawowej (ale z pewnością będzie ona wysoka), Lexus LFA Nürburgring zostanie wystawiony na aukcjach po drugiej stronie Atlantyku, a konkretnie w Palm Beach w Kalifornii, USA. miesiąc kwietnia.