Dlaczego rekord prędkości Lamborghini Urus na lodzie jest ważny?

Anonim

Podczas tegorocznej edycji festiwalu „Days of Speed” Lamborghini Urus przekształcił się w Najszybszy SUV na świecie wspina się po lodzie , osiągając prędkość maksymalną 298 km/h.

Poza chwytem marketingowym — która marka nie chce być kojarzona z rekordem prędkości, bez względu na powierzchnię? — ten rekord ustanowiony nad jeziorem Bajkał w Rosji kryje inne (dobre) powody.

Dla rosyjskiego kierowcy Andrieja Leontyjewa, który zasiadał za kierownicą bijącego rekordy Lamborghini Urus, ta wyprawa na lód Bajkału jest kolejną okazją dla inżynierów samochodowych, aby zobaczyć, jak zachowują się ich konstrukcje.

Lód Lamborghini Urus

„Inżynierowie z branży motoryzacyjnej mogą zobaczyć, jak zachowują się ich produkty, gdy są naciskane do granic możliwości na nawierzchni dziesięciokrotnie bardziej śliskiej niż asfalt podczas ulewnego deszczu.

Jeśli potrafisz utrzymać kontrolę nad samochodem jadącym z prędkością 300 km/h po nierównym lodzie, pokonując wyboje z ciągłym naciskiem na zawieszenie, to jazda samochodem po mokrym lub oszronionym asfalcie z prędkością 90 km/h nie będzie wyglądać jak Wielka rzecz."

Andriej Leontiew, pilot

Według Leontyeva, takie rekordy pokazują, że technologie bezpieczeństwa, takie jak te obecne w Urusie, nie zmniejszają przyjemności za kierownicą, tylko czynią ją bardziej dostępną dla wszystkich.

Lód Lamborghini Urus

„Współcześni projektanci i inżynierowie samochodów dokładają wszelkich starań, aby pojazdy były jak najbardziej bezpieczne, jednocześnie pozwalając ludziom cieszyć się wrażeniami z jazdy” – ujawnia Leontyev.

Jezioro Bajkał, raj Leontyeva

Nie trzeba dodawać, że Leontyev to prawdziwy „freak prędkości”, a jego marzeniem zawsze było bicie rekordów w ekstremalnych warunkach. „Rekordy biły się na miejscach z asfaltem wysokiej jakości lub na słonych pustyniach, ale w Rosji tego nie ma. Ale z drugiej strony mamy dużo lodu – powiedział.

Rekord lodowy Lamborghini Urus Rosja

Pragnienie Leontyeva zostało niedawno uznane przez FIA, a jezioro Bajkał stało się legalną lokalizacją rekordową, w której ustanowiono kilka oficjalnych znaków prędkości.

Ostatnim z nich był właśnie znak ustanowiony przez Lamborghini Urus na lodzie, który poza pobiciem rekordu prędkości maksymalnej — należał do Jeepa Grand Cherokee Trackhawk — pobił także rekord na kilometr startowy, osiągając średnią prędkość 114 km. /H.

„Mam duży szacunek do tego, co oni [Lamborghini] osiągnęli: zrobili coś, czego nikt wcześniej nie zrobił, tak jak ja nagrałem płytę” – zastrzelił rosyjski pilot, który na tym festiwalu pobił już 18 rekordów. .

Czytaj więcej