Co mają wspólnego Ford Focus, silnik Nissana GT-R i Pikes Peak?

Anonim

Z pewnością znasz Forda Focusa, znajomy kompakt z silnikiem z przodu i napędem na przednie koła. Ale ten Ford Focus, który pojawia się na zdjęciu, ma niewiele lub nie ma nic wspólnego z modelem produkcyjnym.

Wystarczy spojrzeć, aby zdać sobie sprawę, że niewiele pozostało po amerykańskim modelu: tylko słupki A i konstrukcja przedniej szyby przypominają Focusa. Całe nadwozie zostało zastąpione zestawem aerodynamicznym, równie efektownym, co efektownym.

Ale sekret wysokich osiągów tej konkurencyjnej maszyny tkwi w silniku. Skromny czterocylindrowy blok Focusa ustąpił miejsca 3.8 twin-turbo V6 w tylnym środkowym położeniu, z… Nissana GT-R . Niezadowolony z tego przeszczepu silnika, Pace Innovations podniosło poziom mocy do 850 KM w silniku, który (w jego zaktualizowanej wersji) zapewnia już przyzwoite 570 KM.

Ford Focus Pikes Szczyt

Australijska firma tuningowa połączyła blok V6 Godzilli z sześciobiegową sekwencyjną skrzynią biegów, która dostarcza pełną moc na wszystkie cztery koła. Zastosowanie w karoserii paneli z włókna węglowego pomogło w utrzymaniu poniżej tony wagi.

To powiedziawszy, było tylko zawieszenie, które spełniło wymagania Pikes Peak… et voilà. Ford Focus – a raczej to, co z niego zostało – zadebiutował na Pikes Peak International Hill Climb, z kierowcą Tonym Quinnem za kierownicą.

Ten wyścig górski odbywa się co roku w Kolorado w USA i jest znany jako „wyścig do chmur”: ma długość 20 km, różnicę wysokości prawie 1500 metrów między startem a metą i średnie nachylenie 7 %.

Tegoroczna edycja odbyła się pod koniec zeszłego miesiąca, ale właśnie teraz mamy materiał filmowy przedstawiający tę potęgę w akcji. Widziane tylko:

Czytaj więcej