Przyszła Mazda RX-9 może być sceną ślubu marzeń: silnik Wankla z turbodoładowaniem. Sojusz, który może dać 450 KM mocy i maksymalny reżim sięgający 9000 obr./min.
Wygląda na to, że Mazda nas nie zawiedzie. Według publikacji Motoring, japońska marka przygotowuje następcę historycznej Mazdy RX-7 (RX-8 nie zapada w pamięć z powodów, które wszyscy znamy).
Mazda RX-9, której premiera zaplanowana jest na 2017 r., pojawi się w samą porę, aby uczcić 50-lecie pierwszego silnika Wankla, wprowadzonego na rynek wraz z modelem Cosmo w 1967 r.
ZOBACZ TAKŻE: Świat jest lepszym miejscem dzięki temu „monstrualnemu” 12-wirnikowemu silnikowi Wankla
Tutaj historia zaczyna się robić ciekawa. Mazda rozważała wprowadzenie na rynek nowej generacji silnika Wankla bez turbodoładowania, o mocy około 300 KM. Ale wydaje się, że dział marketingu powiedział kierownictwu coś w stylu: „Nie ma mowy, to nie jest wystarczająco ekscytujące ani wystarczająco mocne. Zadzwoń do inżynierów i załatw sprawę. Obchody 50. urodzin powinny być ekscytujące”. Nie jesteśmy pewni, czy to były te słowa, ale załóżmy, że tak, dobrze?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wszystkie tajemnice silnika Wankla w naszej Autopedii
I tak odpowiedź z działu badań i rozwoju Mazdy nadeszła w postaci pięciu liter: T-U-R-B-O. Jeśli plotki się potwierdzą, a silnik Wankel Turbo ruszy do przodu, następna Mazda RX-9 będzie miała moc około 450 KM i maksymalny zakres obrotów zbliżony do 9000 obr./min. Dzięki tej mocy Porsche 911 zadba o…
Źródło: MOTORING