Mazda MX-5: Sayonara Samurai

Anonim

Pojechałem do Mazdy, ukradłem kluczyki i zabrałem ze sobą Mazdę MX-5 NC na ostatnie tango. Uwierz mi, dokładnie tak było - oczywiście poza skradzionymi kluczami.

W trybie „Dolby Surround” słychać wszystko: buczenie skrzyni biegów, „tiki” i „takki” silnika, piski tylnych opon i najbardziej zróżnicowane bulgotanie dochodzące z „nie wiem gdzie” .

Mając już zaprezentowany nowy model i kilka miesięcy przed wprowadzeniem na rynek, chciałem oddać ostatnie okrążenie honoru w trzeciej generacji najlepiej sprzedającego się roadstera w historii, w jego najmocniejszej wersji: silnik 2,0 litra i moc 160 KM. Powodów do tego tańca nie brakowało: napęd na tylne koła, sportowy silnik, bardzo bezpośredni układ kierowniczy i pasujące zawieszenie. Prosty i niedrogi przepis, który zachwycił tysiące kierowców na całym świecie.

Mazda MX-5 6
Mazda MX-5 NC

Chcesz wiedzieć, jak przebiegał taniec? Jednym słowem: orzeźwiający. Mazda MX-5 to jeden z tych samochodów, które sprawiają, że lubimy samochody. Pomimo tego, że był to stosunkowo nowy samochód, przećwiczona jednostka była pełna przebudzeń. Przyciski na kierownicy? Mało. Tryby jazdy? Nic. Pomoc elektroniczna? Całkowicie odłączalny. Tak było kilka lat temu. I nadal tak jest w tym MX-5.

Mazda MX-5 zachowuje niezwykłą czystość. Czystość, która sprawi, że będzie to obowiązkowy zakup na rynku samochodów używanych.

Mazda MX-5 5
Mazda MX-5 NC

Jazda Mazdą MX-5 to podróż w przeszłość. Obecnie turbosprężarki są w modzie, a każdy silnik benzynowy ma już bardzo dobre wartości mocy i momentu obrotowego. Ale nie tak dawno tak nie było. „Chcesz mocy? Więc pracuj dla niej!”, co jest jak powiedzenie „on intensywnie korzysta ze skrzyni biegów”.

Odwołałem się. A z wielką przyjemnością jeździłem po najbardziej pokręconych drogach krajowych. Drugi, trzeci, drugi, trzeci, czwarty, trzeci i jeszcze raz drugi. Wszystko po to, by silnik pracował na wysokich obrotach, tam gdzie jest moc, gdzie zabawa jest hasłem przewodnim.

Mazda MX-5 4
Mazda MX-5 NC

O ile w aucie szytym na co dzień było to uciążliwe, o tyle w aucie o takim charakterze jest to przyjemność. Mazda reaguje na najbardziej przedwczesne przyspieszenia z wigorem i niezapomnianą nutą wydechu. W trybie „Dolby Surround” słychać wszystko: buczenie skrzyni biegów, „tiki” i „takki” silnika, piski tylnych opon i najbardziej zróżnicowane bulgotanie dochodzące z „nie wiem gdzie” . Wszystko to na czystym, otwartym niebie… – mogło być też z zamkniętym dachem, ale to nie to samo.

Przybyłem na zakręty i zostałem potraktowany jak zachowanie gokarta. Całość nie jest ciężka, środek ciężkości nisko, osie na końcach karoserii, a moc przenoszona jest we właściwe miejsce: droga do tyłu. Zabawa gwarantowana! Każdy zakręt służy jako pretekst do jazdy z kierownicą wywróconą na lewą stronę i dymiącymi tylnymi kołami. Mało, bo guma jest droga.

Jeśli chcemy chodzić w spokoju (co nie jest łatwe…) przód reaguje na nakaz, a tył podąża za naszymi śladami. Ale rzadko tego chcemy, prawda?

Mazda MX-5 3
Mazda MX-5 NC

Czy są szybsze samochody? Jest. Mocniejszy? Zbyt. Więcej zabawy? Przyznaję, że to skomplikowane… wszystko jest tak proste, tak bezpośrednie i tak przystępne w Mazdzie MX-5, że nawet najbardziej „rzepa” kierowca czuje się jak prawdziwy zawodowiec w driftingu. Sekret jest prosty: Mazda MX-5 nikogo nie przeraża.

Niechętnie oddałem go Mazdzie. Ponieważ jest mały i nawet niewygodny, mogłem z nim żyć na co dzień bez większych problemów. A gdyby był jakiś problem, to po przekręceniu kluczyka problem by znikał. Na tym polega magia Mazdy MX-5: sprawia, że się uśmiechamy.

Zobaczmy, co ma w zanadrzu czwarta generacja tego modelu, wszystko wskazuje na to, że ścieżka sukcesu będzie kontynuowana. Mam nadzieję. Są tanga, które zasługują na powtórzenie. Do tego czasu Sayonara Samurai!

Mazda MX-5 2
Mazda MX-5 NC

Czytaj więcej