De Tomaso Pantera był jednym z samochodów marzeń lat 70., który był produkowany przez dwie dekady. Sportowy samochód połączył się z najlepszym włoskim stylem, dziełem wielkiego Toma Tjaardy, który był wówczas na usługach Ghii, z czysto amerykańskimi mięśniami — za dwoma pasażerami znajdował się potężny, atmosferyczny V8 rodem z Forda.
Niedawno podjęto próby przywrócenia go z powrotem, a nawet poznaliśmy prototyp dla nowej generacji pod koniec ubiegłego wieku, ale nadzieje na ujrzenie nowej Pantery umrą wraz z ogłoszeniem upadłości De Tomaso. Ale historia na tym się nie kończy — poznaj Ares Panther, dzieło Ares Design.
Podobnie jak unikatowe lub unikalne modele niektórych producentów, takich jak Ferrari czy Lamborghini, Ares Design jest również oddany tworzeniu ekskluzywnych modeli dla swoich klientów, z bardzo ograniczoną produkcją. A jego najnowsza propozycja obejmuje nawet reinterpretację Pantery.
Pantera ukrywa Huracán
Pod liniami wyraźnie inspirowanymi De Tomaso Pantera kryje się Lamborghini Huracán. W przeciwieństwie do oryginalnej Pantery, Pantera, dziedzicząc po Huracánie jego podwozie i układ napędowy, traci amerykański silnik V8 i zyskuje włoski V10.
W tej chwili ostateczna specyfikacja Ares Panther nie jest znana, ale oczekuje się, że V10 przekroczy znane liczby dotyczące Huracána i oczekuje się innych ulepszeń w dziale dynamicznym.
Oczekuje się, że produkcja Ares Panther rozpocznie się na początku przyszłego roku w nowym zakładzie Ares Design w Modenie we Włoszech. Powinna być produkowana w bardzo ograniczonej liczbie sztuk, biorąc pod uwagę nieodłączną złożoność produkcji na zamówienie, a także potrzebę zachowania wyłączności dla swoich klientów. Panther jest wciąż w fazie rozwoju i wszyscy jesteśmy ciekawi, czy chowane reflektory, które widzimy w tych renderach, przetrwają w ostatecznym modelu.
Oprócz Pantery, Ares Design zaprezentował już ekskluzywne wersje Mercedes-Benz Klasy G i Bentley Mulsanne, a także stworzył 53 ekskluzywne jednostki Land Rover Defender, we współpracy z JE MotorWorks.