Dakar zawsze występuje w zabawnych historiach, niezwykłych filmach i fotografiach, które są autentycznymi plakatami, które można powiesić w salonie, wyjechać… do garażu. To, czego prawdopodobnie jeszcze nie widzieliśmy, to sytuacja podobna do tej, która miała miejsce wczoraj na 5. etapie z jednym z MINI z zespołu X-Raid.
Z czterema kolejnymi zwycięstwami odnotowanymi w poprzednich edycjach, w tym roku sprawy nie potoczyły się najlepiej dla zespołu X-Raid, który w tym roku wystartował w Dakarze z dwoma różnymi konceptami MINI John Cooper Works.
Po opuszczeniu Nani Romy i Bryce'a Menziesa, między samochodami zespołu MINI X-Raid miało miejsce kilka epizodów, a Yazeed Al-Rajhi jechał czołowo na pustyni z innym samochodem zespołu, tym z Filipe Palmeiro. Tak, dzieje się to na środku pustyni, dwa samochody zderzają się ze sobą. Jeszcze jeden dowód na nieprzewidywalność, jaką jest Dakar.
Tym razem był to pilot z Arabii Saudyjskiej, Yazeed Al-Rajhi, który widział, jak jego powóz myły wody Oceanu Spokojnego. Tak, na środku pustyni też jest to możliwe.
Niektóre wiadomości donoszą, że kierowca zespołu X-Raid poszedł schłodzić silnik buggy, podając wodę do picia o mocy 340 KM, a historie mówią, że temperatura buggy wzrośnie. To będzie możliwe?
Wolimy wierzyć w drugą wersję, że pilot przesadził, gdy leciał trochę blisko wody, utknąwszy. Oczywiście fale Oceanu Spokojnego zrobią resztę.
Yazeed Al-RadżhiNa piasku leżały dwie marki opon, niestety wybraliśmy niewłaściwą
Pilot przymocuje linę do samochodu, dopóki nie pojawi się kolega z drużyny Boris Garafulic, występujący w drugim niezwykłym odcinku X-Raid.
Mimo to koniec mógł być gorszy, gdyż po usunięciu całej wody z wnętrza buggy, ekipie udało się jeszcze doprowadzić MINI X-Raid do ukończenia etapu na 28. pozycji.