Volkswagen sprzedał tysiące samochodów przedprodukcyjnych… i nie mógł

Anonim

Konsekwencje Dieselgate wciąż są odczuwalne, ale oto kolejny skandal na horyzoncie dla niemieckiej firmy. W zaawansowanych wiadomościach Der Spiegel, Volkswagen sprzedał 6700 przedprodukcyjnych samochodów używanych w latach 2006-2018 . Jak może to stanowić problem?

Samochody przedprodukcyjne to w zasadzie samochody testowe, ale są również wykorzystywane jako pojazdy wystawowe w salonach lub do prezentacji medialnych. Jego rolą jest weryfikacja jakościowa. , zarówno pojazdu, jak i samej linii produkcyjnej — co może prowadzić do zmian w komponentach lub samej linii montażowej — przed rozpoczęciem rzeczywistej produkcji seryjnej.

Ze względu na swoje przeznaczenie samochody przedprodukcyjne nie mogą być sprzedawane klientom końcowym — mogą mieć najróżniejsze rodzaje wad, jakościowych lub nawet poważniejszych — i zazwyczaj nie są certyfikowane ani homologowane przez organy regulacyjne.

Volkswagen Beetle Edycja ostateczna 2019

W rzeczywistości twoim przeznaczeniem jest zwykle zniszczenie — zobacz przykład tych Hondy Civic Type R…

Subskrybuj nasz kanał Youtube

6700 sprzedanych samochodów przedprodukcyjnych

Der Spiegel informuje, że audyt wewnętrzny ustalił istnienie 9 000 jednostek o „niejasnym statusie budowy”, wybudowanych w latach 2010-2015; niemiecka publikacja podnosi tę liczbę do 17 tys. egzemplarzy eksperymentalnych (przedprodukcyjnych), ale w latach 2006-2015.

Volkswagen teraz przyznaje to w sumie 6700 samochodów przedprodukcyjnych, które zostały sprzedane w latach 2006-2018 — około 4000 sztuk sprzedano w Niemczech, a reszta została sprzedana w innych krajach europejskich, a także w USA.

We wrześniu ubiegłego roku Volkswagen poinformował KBA — niemiecki federalny urząd ds. transportu — że zarządził obowiązkową zbiórkę pojazdów. Tych jednak nie należy naprawiać. Ponieważ niektóre z tych pojazdów mogą wyraźnie różnić się od produkowanych później seryjnie, Volkswagen proponuje ich odkupienie i wycofanie z rynku.

Wydaje się, że w grę wchodzą tylko pojazdy marki Volkswagen, bez odniesień do żadnej z innych marek niemieckiej grupy. Niemieckie władze dyskutują teraz, jak poradzić sobie z tą sprawą – Volkswagen twierdzi, że samochody przedprodukcyjne mogą być sprzedawane, ale muszą być na to upoważnione – a ostateczny werdykt może skutkować grzywną w wysokości tysięcy euro za każdą dotkniętą sztukę.

Źródło: Der Spiegel

Czytaj więcej