Jak wspomnieliśmy wcześniej, BMW przygotowuje się do zalania rynku największą od dwóch lat ofensywą modelową. W zakresie propozycji bardziej sportowych, oprócz i8 Spyder, nareszcie spotkamy następcę roadstera Z4, który wbrew pozorom nie będzie nosił nazwy BMW Z5. Słowo od Ludwiga Willischa.
W rozmowie z AutoGuide obecny menedżer rynków amerykańskich w BMW zapewnił, że nie będzie to nazwa nowego roadstera dla bawarskiej marki:
„Będzie samochód sportowy, tak, ale nie będzie to Z5. To jest coś, co ktoś wymyślił. […] Nowy model będzie nosił nazwę Z… prawdopodobnie 4″
Następca BMW Z4, którego cykl życia dobiega już końca, będzie wynikiem wspólnego przedsięwzięcia BMW i Toyoty, a zatem będzie dzielić platformę z następną Suprą.
Najważniejsze, biorąc pod uwagę upublicznione zdjęcia szpiegowskie, nowy Z4 straci metalową maskę, wracając do tradycyjnej płóciennej maski.
Jeśli chodzi o szczegóły techniczne, wiadomo, że sześciocylindrowy układ rzędowy będzie opcją w gamie silników. Możliwość zintegrowania silnika hybrydowego i/lub napędu na cztery koła xDrive pozostaje otwarta, podobnie jak sześciobiegowa manualna skrzynia biegów. Pozostaje nam tylko czekać na kolejne wieści z Bawarii.