Przez ponad 30 lat dwaj szwedzcy bracia zarządzali złomem, który założyli w latach 50-tych, w celu komercjalizacji części pojazdów porzuconych przez amerykańskich żołnierzy po II wojnie światowej. Z powodu tego smutnego rozdziału w historii świata ci bracia… udało się zebrać ponad 1000 pojazdów na terenie leśnym , zlokalizowanej w prowincji Båstnäs, w małym górniczym miasteczku w południowej Szwecji.
To była z grubsza sprawa tych braci do lat 80-tych. Na początku lat 90. obaj bracia zmienili zdanie, zostawiając 1000 klasyków obecnych w złomie. Ale takich historii jest więcej, sprawdź ten mega-złom w Rosji.
Po tylu latach las znalazł sposób na ich wchłonięcie. Teraz nowe życie kiełkuje przez rdzę osadzającą się na ich stalowych ciałach.
Zapisz się do newslettera tutaj
Za odkrycie odpowiada grupa odkrywców, w tym 54-letni fotograf Sevein Nordrum. Nordrum, po odkryciu, natknął się na niesamowity widok drzew przerastających samochody w symbiozie samochodów z naturą. Dla Nordrum opustoszały widok kontrastował z poczuciem bezruchu lasu, w pięknie, którego niestety kamera nie jest w stanie oddać w całości.
Las jest tak gęsty, że można zobaczyć tylko część porzuconych klasyków, w tym modele Opla, Volkswagena, Forda, Volvo, Buicka, Audi, Saaba i Sunbeama.
Przy szacowanej wartości około 120 tysięcy euro było kilka prób usunięcia samochodów z tego miejsca, ale istnieje problem, który powstrzymał to pragnienie.
Tysiące klasyków, które tak długo odpoczywały, jest teraz rajem dla dzikiej przyrody. Głównie dla ptaków, które zagnieździły się w jej wnętrzach. W związku z tym grupa ekologów zapobiegła usunięciu tych zapomnianych w czasie klasyków, które już zasłużyły na drugą szansę, nie sądzisz?
Zdjęcia: Medavia.pl