Cel: 300 mph (482 km/h)! Aby to osiągnąć, Michelin opracowuje już opony

Anonim

Pod koniec zeszłego roku Koenigsegg Agera RS osiągnęła 445,54 km/h (276,8 mph) — ze szczytem 457,49 km/h (284,2 mph) — stając się najszybszym samochodem na świecie, detronizując ze znaczną marżą poprzedni rekord 431 km/h, osiągnięty przez Bugatti Veyron Super Sport w 2010 roku.

Zgodnie z frazesem rekordy są do pobicia. A następna granica to okrągła 300 mil na godzinę, czyli 482 km/h. Cel wyznaczony już przez Amerykanina Hennessey Venom F5.

Zawsze możemy godzinami dyskutować o sensu osiągania tych absurdalnych i niepraktycznych prędkości na drogach publicznych, ale argumenty przemawiające za tym są mocne. Niezależnie od tego, czy z komercyjnego punktu widzenia — to dobry argument w sprzedaży i wielu, którzy lubią „przechwalać się” osiągniętymi prędkościami — czy z technologicznego punktu widzenia — inżynieria stojąca za osiągniętymi liczbami jest zawsze niesamowita.

Prędkości tego rzędu wielkości stanowią ogromne wyzwanie dla inżynierów, którzy opracowują te maszyny. Problemem nie jest uzyskanie mocy potrzebnej do osiągnięcia tych prędkości. Co zaskakujące, obecnie ponad 1000 KM wydaje się być „zabawą dla dzieci”, nawet biorąc pod uwagę rosnącą liczbę maszyn — oryginalnych — które to robią.

Hennessey Venom F5 Genewa 2018

Wyzwanie tkwi w oponach

Aby osiągnąć próg 300 mil na godzinę, problemy będą leżeć głównie w kwestiach docisku i tarcia, w tym drugim przypadku, między asfaltem a oponami — tak mówi Eric Schmedding, menedżer produktu Michelin ds. oryginalnego wyposażenia.

Michelin nie jest obcy w dużych prędkościach. To ona opracowała opony dla rekordzistów Bugatti i Koenigsegg. I to właśnie w samym środku „burzy”, gdzie jest kilku zalotników, którzy jako pierwsi osiągną 300 mil na godzinę, a Schmedding zauważa, że pomimo skali wyzwania nie brakuje konkurencji i wszystko dzieje się na bardzo wysokie tempo.

Aby uzyskać oponę, która poradzi sobie z prędkością przekraczającą 480 km/h, wyzwaniem będzie ograniczenie temperatury, ciśnienia i zużycia. Opony te muszą być w stanie wytrzymać bardzo duże prędkości wielokrotnie przez kilka minut — rekord prędkości maksymalnej, który należy uznać za oficjalny, jest obliczany na podstawie średniej z dwóch przejazdów w przeciwnych kierunkach. Schmedding, o osiągnięciu tego celu, mówi:

Jesteśmy bardzo blisko 300 mil na godzinę.

Dopiero okaże się, kto pierwszy to zdobędzie. Czy będzie to Hennessey z Venom F5, czy Koenigsegg z następcą Regery lub Agery? A Bugatti? Czy zechce przystąpić do tej wojny – którą zrodził się dzięki zbudowaniu pierwszego hipersamochodu zdolnego do szczęśliwej prędkości 400 km/h – z Chironem?

Niech rozpocznie się gra…

Czytaj więcej