BMW i Volvo podpisują moratorium na wstrzymanie wydobycia głębinowego oceanu

Anonim

BMW, Volvo, Google i Samsung SDI są pierwszymi firmami, które podpisały zamówienie na zawieszenie górnictwa głębinowego w ramach World Wildlife Fund (WWF).

Według tej organizacji pozarządowej (NGO) przedsiębiorstwa te zobowiązują się nie pozyskiwać żadnych minerałów z dna morskiego, wykluczać takie minerały ze swojego łańcucha dostaw i nie finansować żadnej dalekomorskiej działalności wydobywczej.

Przypomnijmy, że na Oceanie Spokojnym istnieje strefa na głębokości od 4 km do 6 km — na rozległym obszarze rozciągającym się na wiele kilometrów między Hawajami a Meksykiem — gdzie można znaleźć ogromne skupiska guzków polimetalicznych.

Guzki polimetaliczne
Wyglądają jak małe kamyczki, ale zawierają wszystkie materiały potrzebne do wykonania akumulatora do samochodu elektrycznego.

Co to są guzki polimetaliczne?

Te guzki (wyglądające bardziej jak małe kamienie…), których wielkość waha się od 1 cm do 10 cm, to po prostu złoża tlenków żelazomanganu i innych metali, np. potrzebnych do produkcji baterii.

Obecne we wszystkich oceanach, a nawet w niektórych jeziorach, wyróżniają się tym, że znajdują się na dnie oceanu, dzięki czemu nie wymagają żadnego wiercenia.

Jest to temat, który omawialiśmy już wcześniej, kiedy DeepGreen Metals, kanadyjska firma zajmująca się wydobyciem głębin morskich, zaproponowała wydobycie głębinowe jako alternatywę dla wydobycia na lądzie.

Biorąc pod uwagę niedobór surowców do produkcji wszystkich akumulatorów potrzebnych do zareagowania na rosnącą presję wprowadzania pojazdów elektrycznych na rynek, rozwiązaniem jest wydobycie tych polimetalicznych guzków z dna oceanu.

Baterie surowcowe
Jakie są minusy?

Niewiele jednak wiadomo o ekosystemie i różnorodności gatunków żyjących w obszarze zbioru na dnie oceanów, więc rzeczywisty wpływ tej praktyki na ten ekosystem nie jest znany. I to jest główny powód, dla którego wspiera się moratorium „podniesione” teraz przez WWF.

„Ponieważ znaczna część ekosystemu głębinowego nie została jeszcze zbadana i zrozumiana, taka działalność byłaby lekkomyślnie krótkowzroczna”, powiedziała organizacja pozarządowa, cytowana przez Automotive News.

W tym sensie moratorium wzywa do zakazu wydobycia w głębinach morskich do czasu pełnego zrozumienia zagrożeń i wyczerpania wszystkich alternatyw.

BMW, Volvo, Google i Samsung SDI solidarnie

Według Automotive News, BMW poinformowało już, że surowce z górnictwa morskiego „nie wchodzą w grę” w tej chwili, ponieważ nie ma wystarczającej liczby odkryć naukowych, aby ocenić zagrożenia dla środowiska.

BMW iX3
iX3, pierwszy elektryczny SUV BMW.

Samsung SDI powiedział również, że był pierwszym producentem baterii, który wziął udział w inicjatywie WWF. Z kolei Volvo i Google nie skomentowały jeszcze tego „pozycjonowania”.

Ale pomimo tego wniosku o zawieszenie, który został już podpisany, spółki wydobywcze funduszu podmorskiego kontynuują prace przygotowawcze i starają się uzyskać licencje na te działania.

Do tej pory wśród firm posiadających koncesje na poszukiwanie obszarów głębinowych znajdują się wspomniane już wyżej DeepGreen, GSR oraz UK Seabed Resources.

DeepGreen jest jednym z największych zwolenników tego rozwiązania, które, jak twierdzi, jest bardziej zrównoważone niż wydobycie na lądzie, ponieważ generuje mniej odpadów i ponieważ guzki mają znacznie wyższe stężenia metali niż te znajdujące się w złożach lądowych.

GSR, poprzez swojego dyrektora zarządzającego, Krisa van Nijena, już poinformował, że „złoży wniosek o kontrakt na wydobycie tylko wtedy, gdy nauka wykaże, że z ekologicznego i społecznego punktu widzenia minerały z głębin morskich mają przewagę nad alternatywą. — który ma polegać wyłącznie na nowych i istniejących minach lądowych”.

Ładowarka Volvo XC40
Volvo XC40 Recharge, pierwszy elektryczny samochód szwedzkiej marki.

Norwegia chce być pionierem

Norwegia, która w 2020 roku stała się pierwszym krajem na świecie, w którym samochody elektryczne stanowią ponad 50% sprzedawanych nowych samochodów, chce być pionierem w górnictwie offshore i może wydawać licencje już w 2023 roku.

W rozmowie z Automotive News, Tony Christian Tiller, sekretarz stanu w norweskim ministerstwie ropy i energii, odmówił skomentowania tego moratorium, ale potwierdził, że rząd tego północnoeuropejskiego kraju już „rozpoczął proces otwierania się na wysokie morze górnicze, gdzie warunki środowiskowe są kluczowym obszarem w ocenie oddziaływania”.

Źródło: Wiadomości motoryzacyjne.

Czytaj więcej