Cofnąłem się w czasie i jeździłem Renault 4L z 1980 roku

Anonim

Renault 4L , lata 60. Tak to prawda. W tym roku mija 60. rocznica powstania jednego z najbardziej kultowych modeli w historii Renault.

Pozostaje po tylu latach najlepiej sprzedającym się modelem w historii francuskiej marki. Ale jej korzenie sięgają daleko poza sukces komercyjny. To model pełen historii i to już nie tylko samochód. To prawdziwa ikona popu.

I jestem pewien, że większość czytelników tej kroniki zna lub zna kogoś, kto miał w swoim życiu historię z jednym z tych modeli. I to samo w sobie mówi wszystko.

renault 4 GTL 1980

Ale lepiej niż dostrzegać w książkach historycznych powody, dla których ten model jest tak ważny, tylko móc nim kierować. I właśnie to zrobiliśmy na zaproszenie Renault: pojechaliśmy do Paryża i jeździliśmy kilkoma modelami 4L.

Serce Renault Classic

Przygoda zaczęła się na Polach Elizejskich, już oświetlonych bożonarodzeniowymi lampkami, które co roku oświetlają ulice Paryża. Następnie odbyła się krótka wizyta w L’Atelier Renault, który jest najstarszym nadal działającym sklepem przy tej słynnej alei.

60 lat Renault 4L

To tam poznaliśmy z bliska niektóre z najbardziej wyjątkowych przykładów modelu, na których zamontowana jest tymczasowa wystawa z Renault 4L w roli głównego bohatera.

Ale to był tylko mały przedsmak tego, co miało nadejść następnego dnia: odwiedziliśmy garaż Renault Classic w fabryce we Flins (przedmieścia Paryża), gdzie produkowana jest Zoe, i zobaczyliśmy specjalną wystawę z 22 samochodami.

60 lat Renault 4L
To jedyny „sklep” motoryzacyjny, który wciąż jest otwarty na Polach Elizejskich.

Od modelu, który wjechał do Dakaru po model, który przejechał 40 000 km między Miastem Ognia w Argentynie a Alaska w Stanach Zjednoczonych, wszystkie prezentowane samochody emanują mitycznymi i pełnymi pasji historiami.

Renault 4L: 41-letnia próba…

Ale u podstaw tego wszystkiego leży jedna z najbardziej rozpoznawalnych sylwetek w branży motoryzacyjnej. I pojechaliśmy się z nią spotkać w drodze, aby przeżyć zupełnie inne doświadczenie niż to, o którym zwykle wam opowiadamy.

Zapomnij o zużyciu paliwa, przyspieszeniach od 0 do 100 km/h, systemach informacyjno-rozrywkowych i systemach wspomagania jazdy. Wróćmy teraz do przeszłości, do ery czysto mechanicznej i analogowej.

60 lat Renault 4L
Liczby nie kłamią: Renault 4L to prawdziwa historia sukcesu.

Jeśli nowe Renault Mégane E-Tech Electric należy do ery streamingu, ten 4L, którym jeździmy, nadal ma urok winylu. Ale czy nadal ma miejsce w „prawdziwym świecie”, gdzie coraz częściej mówi się o mobilności, a mniej o samochodach? Czy w naszej wyobraźni jest tylko miejsce na te modele?

Cóż, nie chodzi o to, że miałam jakieś wątpliwości, bo nie mam. Ale ten 4L próbował mi pokazać w pierwszych kilometrach, że ma jeszcze wiele do zaoferowania.

Nadal aktualny?

W takim kontakcie doświadczenie zaczęło się od momentu, gdy usiadłem na siedzeniu, zapiąłem pas i po raz pierwszy chwyciłem kierownicę. I nie trzeba było wielu kilometrów, żeby zauważyć, że to wciąż samochód z bardzo aktualnymi argumentami.

Renault 4L 60 lat Paryż
Czy istnieje więcej analogów niż to? zapomnij o smartfon z Mapami Google. Może być?

Łatwy w użyciu, o kompaktowych wymiarach, z dużo bardziej przestronnym wnętrzem, niż widać na zewnętrznym obrazie, a przede wszystkim bardzo wszechstronny. To wszystko atrybuty, które znajdujemy w wielu aktualnych modelach. I że to Renault 4L tak dobrze zachowało się przez te wszystkie lata.

I nawet przestrzeń bagażowa nie jest wyregulowana, albo gdyby ten samochód nie pojawił się w czasie, gdy zaczęły pojawiać się pierwsze duże supermarkety. A może uważano, że jest równie zdolny w mieście, co poza nim, nawet na wsi — co odgrywało szczególną rolę w jego koncepcji — gdzie czasami był nawet „wezwany” do przewożenia zwierząt.

Silnik zaskoczony

Pod maską kryje się czterocylindrowy, rzędowy silnik 1,1, który wytwarza 34 KM i może rozpędzić się do 121 km/h maksymalnej prędkości — nie daleko od liczby Dacii Spring. Wizytówka wcale nie jest efektowna, tym bardziej w dzisiejszych czasach, kiedy każdy mały mieszczanin bez trudu prezentuje się z mocą około 100 KM.

Silnik Renault 4 GTL 1980

Ale prawda jest taka, że ten silnik ma więcej oddechu niż się spodziewałem: na niskich reżimach „strzela” bardzo dobrze, a na średnich zawsze jest w stanie dać nam całkiem zadowalającą moc.

A potem musimy porozmawiać o tej czterobiegowej manualnej skrzyni biegów. Przyznam się, że ta skrzynia biegów była jedną z moich największych ciekawostek.

Renault 4L 60 lat Paryż
Nie mów mi, że nie znajdziesz piękna w prostocie rzeczy...

Dzięki bardzo specyficznemu zastosowaniu i lokalizacji bardzo odmiennej od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni, okazał się bardzo łatwy w obsłudze i w świetnym stanie. Ale po przejechaniu tego Renault 4 GTL z 1980 r. nadal próbowałem, bardzo krótko, Renault 4 z 1968 r. i odczucia nie były takie same. Tutaj 12 lat to naprawdę dużo czasu.

gładkie i wygodne

Wygodny, bardzo dobry w reagowaniu na nierówności asfaltu i zawsze kompetentny w pokonywaniu nowoczesnego wynalazku, z którym ten model nie musiał sobie radzić w momencie jego wprowadzenia na rynek: garbów ograniczających prędkość w miejscowościach.

Co ciekawe, spodziewałem się znacznie bardziej wyraźnego przechyłu nadwozia podczas pokonywania zakrętów. Oczywiście jesteśmy ciągnięci na zewnątrz zakrętów, ale nigdy nie jest to uciążliwe.

Renault 4L 60 lat Paryż
Tak, był czas, kiedy nie wszystkie samochody miały koła 18”, 19” czy 20”.

A potem jest sposób…

Kształt nadal nie pozostaje niezauważony, zwłaszcza w najnowszych modelach, takich jak ten, którym jeździłem. Przedni grill, w tym okrągłe reflektory i wszystkie chromowane elementy, są nadal tak samo urocze, jak na początku. I wierzę, że jest to zgodne. Bo prawdę mówiąc: żaden samochód nie przetrwa tak długo z obrazem, który (prawie) wszystkim się nie podoba.

renault 4

Czy to odpowiedni samochód dla Ciebie?

Nie mogłem skończyć tej kroniki bez odpowiedzi na zwykłe pytanie, które zwykle zadajemy na końcu wszystkich naszych esejów. Przyznam się, że nigdy nie jeździłem Renault 4L przed tym doświadczeniem i prawda jest taka, że było to pozytywne zaskoczenie.

W erze naznaczonej elektryfikacją i cyfryzacją oraz zmierzającą w kierunku autonomicznej jazdy, Renault 4L jest dobrym przypomnieniem tego, czym samochód był na początku: ostatecznym wyrazem wolności, a także użyteczności.

60 lat Renault 4L
Ikona wolności lat 60.

Pomógł postawić Francję na kołach w trudnym okresie powojennym, był pierwszym samochodem dla wielu rodzin i często przekazywany był kolejnym pokoleniom. Ale co ważniejsze, osiągnął coś, czego nie można nawet określić ilościowo: naznaczył wiele osób. Dużo ludzi. Mnie w tym.

Słyszałem wiele opowieści o niezliczonych kilometrach, które mój ojciec przejechał za jednym z nich. A prawda jest taka, że nawet dzisiaj, kiedy widzę 4L na ulicy, to zazwyczaj „wyciągam” smartfona i robię zdjęcie. A to wiele mówi o znaczeniu samochodu, prawda?

Dlatego mówię: tak, to odpowiedni samochód dla Ciebie. Nawet na kilka godzin, tak jak w tych dniach. To podróż w przeszłość. Kawałek historii na kółkach. A kiedy siedzimy za kółkiem, jesteśmy również jego częścią.

Czytaj więcej