Półautonomiczna jazda sprawia, że kierowcy są bardziej rozproszeni i mniej bezpieczni

Anonim

Insurance Institute for Highway Safety (IIHS) we współpracy z AgeLab w MIT (Massachusetts Institute of Technology) chciał dowiedzieć się, jak asystenci jazdy i jazda półautonomiczna wpływają na skupienie uwagi kierowcy.

Oznacza to, że nasze rosnące zaufanie do tych systemów sprawia, że mniej lub bardziej zwracamy uwagę na sam akt prowadzenia pojazdu. Dzieje się tak dlatego, że zawsze warto o tym pamiętać, chociaż pozwalają już na pewien poziom automatyzacji (poziom 2 w jeździe autonomicznej), nie oznacza to, że czynią samochód w pełni autonomicznym (poziom 5), zastępując kierowcę. Dlatego wciąż nazywa się ich... asystentami.

Aby to osiągnąć, IIHS oceniało zachowanie 20 kierowców w ciągu miesiąca, sprawdzając, jak jeździli z włączonymi systemami i bez nich, i rejestrując, ile razy zdejmowali obie ręce z kierownicy lub odwracali wzrok od drogi, aby skorzystać z komórki. telefon lub wyreguluj dowolny element sterujący w konsoli środkowej pojazdu.

Range Rover Evoque 21MY

20 kierowców zostało podzielonych na dwie grupy po 10 osób. Jedna z grup jechała Range Roverem Evoque wyposażonym w ACC lub Adaptive Cruise Control (regulator prędkości). To, oprócz tego, że pozwala utrzymać określoną prędkość, jest w stanie jednocześnie kontrolować zadaną odległość do pojazdu z przodu. Druga grupa jeździła Volvo S90 z Pilot Assist (umożliwia już półautonomiczną jazdę), który oprócz wyposażenia w ACC, dodaje funkcję utrzymywania pojazdu na środku drogi, po której się porusza, działając na układ kierowniczy, jeśli niezbędny.

Oznaki braku uwagi ze strony kierowców były bardzo zróżnicowane od początku testu, kiedy otrzymali pojazdy (niewielka lub żadna zmiana w stosunku do jazdy bez systemów), do końca testu, już miesiąc później, gdy bardziej zaznajomili się z pojazdami i ich systemami wspomagania jazdy.

Różnice między ACC a ACC+Maintenance na drodze

Pod koniec miesiąca IIHS odnotowało znacznie większe prawdopodobieństwo, że kierowca straci koncentrację podczas prowadzenia pojazdu (zdjęcie obu rąk z kierownicy, skorzystanie z telefonu komórkowego itp.), niezależnie od badanej grupy, ale byłby w drugiej grupie, w S90, która umożliwia półautonomiczną jazdę (poziom 2) — cecha obecna w coraz większej liczbie modeli — gdzie największy wpływ zostałby zarejestrowany:

Po miesiącu korzystania z Pilot Assist kierowca dwukrotnie częściej wykazywał oznaki nieuwagi niż na początku badania. W porównaniu z jazdą manualną (bez asystentów) byli 12 razy bardziej skłonni do zdejmowania obu rąk z kierownicy po przyzwyczajeniu się do działania systemu utrzymania pasa ruchu.

Ian Reagan, starszy naukowiec, IIHS

Volvo V90 terenowe

Kierowcy Evoque, którzy mieli do dyspozycji tylko ACC, nie tylko często z niego korzystali, ale częściej patrzyli na swój telefon komórkowy, a nawet go używali, niż podczas jazdy manualnej, co również znacznie rosło w czasie. bardziej używane i wygodne były z systemem. Zjawisko, które wystąpiło również w S90, gdy jego kierowcy korzystali tylko z ACC.

Zapisz się do naszego newslettera

Jednak IIHS informuje, że rosnąca znajomość ACC nie spowodowała częstszego wysyłania wiadomości tekstowych lub innego korzystania z telefonu komórkowego, a tym samym nie zwiększa ryzyka kolizji, które już istnieje, gdy to robimy. Dzieje się tak dlatego, że gdy używany był tylko ACC, czy to w tej czy innej grupie, szanse na zdjęcie obu rąk z kierownicy były takie same jak przy jeździe manualnej, bez asystentów.

Dopiero gdy dodamy do tego zdolność pojazdu do oddziaływania na kierownicę, utrzymującą nas na drodze, ta możliwość zdejmowania obu rąk z kierownicy znacznie się zwiększa. Również zgodnie z tym badaniem, IIHS informuje, że dostępność półautonomicznego systemu jazdy w S90 oznaczała, że tylko czterech na 10 kierowców korzystało z samego ACC i używało go rzadko.

Czy w półautonomicznych układach jazdy istnieją korzyści w zakresie bezpieczeństwa?

To badanie, wraz z innymi, o których wie IIHS, pokazuje, że działanie ACC lub adaptacyjnego tempomatu może mieć korzystny wpływ na bezpieczeństwo, który może być nawet większy niż ten, który już wykazują systemy ostrzegania o zderzeniu czołowym z autonomicznym hamowaniem. nagły wypadek.

Jednak dane ujawniają - również te pochodzące od ubezpieczycieli, które wynikają z analizy zgłoszeń powypadkowych - że gdy dodamy możliwość utrzymania pozycji pojazdu na pasie ruchu, którym się porusza, nie wydaje się być tego samego rodzaju korzyścią dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Coś, co widać również w szeroko nagłośnionych wypadkach z udziałem modeli Tesli i jej systemu Autopilot. Pomimo swojej nazwy (autopilot), jest to również półautonomiczny system jazdy 2 poziomu, jak wszystkie inne na rynku, i jako taki nie czyni pojazdu w pełni autonomicznym.

Badacze wypadków zidentyfikowali brak uwagi kierowcy jako jeden z głównych czynników we wszystkich dochodzeniach dotyczących wypadków śmiertelnych z udziałem częściowo zautomatyzowanej jazdy, które widzieliśmy.

Ian Reagan, starszy naukowiec w IIHS

Czytaj więcej