Kolejny decydujący krok w kierunku wprowadzenia silników elektrycznych na rynki europejskie.
Niemiecka Rada Federalna (reprezentująca 16 lokalnych krajów związkowych) przedstawiła niedawno Komisji Europejskiej propozycję zakazu sprzedaży pojazdów z silnikiem spalinowym od 2030 r., aby zachęcić do bezemisyjnej mobilności na terenie Europy.Chociaż nie ma ona skutków prawnych, dyrektywa ta będzie kolejnym silnym elementem wywierającym presję nie tylko na europejskich ustawodawców w Brukseli, ale także na marki i rozwój technologiczny. Oprócz najsilniejszej gospodarki europejskiej, Niemcy są domem dla kilku najważniejszych marek samochodów – Volkswagen, Porsche, Audi, Mercedes-Benz, BMW, Opel itp.
NIE DO POMINIĘCIA: Volkswagen EA 48: model, który mógł zmienić historię motoryzacji
Chodzi o to, że od 2030 roku pojazdy o „zero emisji” zaczną być sprzedawane na wyłączność, a modele wyprodukowane do tego czasu będą nadal mogły jeździć po Europie. Do tego czasu jednym z rozwiązań mogą być podwyżki podatków na pojazdy benzynowe/diesel, a także zachęty do alternatywnej mobilności.
Źródło: Forbes