W poprzek. Hybrydowy SUV typu plug-in z zasięgiem elektrycznym 75 km, którego brakowało Suzuki?

Anonim

Historia sukcesu Suzuki opiera się na małych modelach, niektórych bardziej miejskich niż innych, innych zdolnych dotrzeć tam, gdzie niewielu uważało, że to możliwe. Właśnie w tej linii pamiętamy modele takie jak Vitara czy Samurai, a ostatnio Ignis i Jimny. Ale bez większych hałasów japońska marka właśnie wprowadziła do swojej oferty SUV-a… o masie przekraczającej dwie tony, W poprzek.

Wysoka masa uzasadniona tym, że ten SUV jest kompleksem hybrydowym typu plug-in; w rzeczywistości jest to pierwsza hybryda plug-in marki Suzuki.

Ale zanim o tym porozmawiamy, porozmawiajmy o „słoniu” w pokoju: na pewno zauważyłeś, że ten Across wygląda jak Toyota RAV4. Cóż… jest ku temu powód: to Suzuki to w zasadzie Toyota RAV4 i, spójrzmy prawdzie w oczy, nie robi wiele, by ukryć tę znajomość.

Suzuki w poprzek
Największe różnice w stosunku do Toyoty RAV4 są z przodu, ponieważ oprócz logo Suzuki, ten Across ma również nowe reflektory i przeprojektowany zderzak.

Jest to wynik współpracy, która została podpisana w 2017 roku pomiędzy Toyotą i Suzuki, ale zarysy zostały określone dopiero około dwa lata temu. Stąd „narodziły się dwa nowe Suzuki”, Across, który tu przywieźliśmy (hybryda typu plug-in) i hybrydowy van Swace (oparty na Toyocie Corolla Touring Sports).

Jako, że są to dwa modele hybrydowe, mają natychmiastowy (pozytywny) wpływ na obniżenie średniej emisji floty modeli sprzedawanych przez Suzuki w Europie, co pozwala japońskiemu producentowi sprostać coraz bardziej wymagającym celom emisji.

Atak na nowy segment

Wyjaśnił, że wizualne podobieństwa między Acrossem a RAV4 są takie, że nadszedł czas, aby zrozumieć, co ten SUV ma do zaoferowania Suzuki. I uwierz mi, ma dużo więcej do zaoferowania, niż wielu może sobie wyobrazić, zaczynając od razu od tego, że „otwiera” nowy segment dla japońskiej marki, średniego SUV-a.

Suzuki w poprzek
Z tyłu, gdyby nie logo Suzuki i trudno byłoby odróżnić tego Acrossa od jego „brata bliźniaka”, Toyoty RAV4.

Mając 4,30 m długości, Suzuki S-Cross był największym modelem Suzuki, dopóki nie pojawił się ten Across i pozbawił go tego tytułu dzięki 4,63 m długości. Dodatkowy rozmiar bardzo pozytywnie odbija się na kabinie, która oferuje dużo miejsca dla osób tam podróżujących, zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach, które są ogromne.

I to jest naprawdę pierwszy wielki atut tego Suzuki Across: przestrzeń. Dostępność na kolana na tylnych siedzeniach jest niezwykła i czyni cuda dla rodzinnej odpowiedzialności tego SUV-a, który może bardzo wygodnie (naprawdę!) pomieścić dwie osoby dorosłe lub dwa foteliki dziecięce na tylnych siedzeniach.

Drugi rząd siedzeń

Przestrzeń w białych tyłach jest bardzo obszerna.

W bagażniku mamy do dyspozycji 490 litrów pojemności, co jest ciekawą liczbą, jeśli weźmiemy pod uwagę inne modele o podobnej charakterystyce i nie jest ona pojemniejsza tylko ze względu na akumulator, który montowany jest pod podłogą bagażnika.

Jednak na podłodze bagażnika udaje się „ukryć” nawet koło zapasowe z felgą ze stopów lekkich, co jest coraz bardziej „rzadkim” detalem.

Do 75 km w 100% elektryczny

Jednak największym atutem tego Suzuki Across jest jego hybrydowa mechanika (nie ma już dostępnej wersji), która łączy w sobie 2,5-litrowy atmosferyczny silnik benzynowy z czterema cylindrami i mocą 185 KM z dwoma silnikami elektrycznymi: jednym przednim, który wytwarza 134 kW (182 KM). ) i 270 Nm oraz tylny, który dostarcza 40 kW (54 KM) i 121 Nm.

Tablica przyrządów z komputerem pokładowym pokazującym zużycie
Zużycie energii elektrycznej prawie zawsze wynosiło około 14 kWh/100 km, co jest interesującym rekordem dla SUV-a z tym „sportowym łożyskiem”.

Łącznie ten Across ma maksymalną łączną moc 306 KM i jest w stanie przejechać do 75 km w trybie elektrycznym, co czyni go jedną z najbardziej kompetentnych hybryd typu plug-in na rynku.

Warto powiedzieć, że w tym teście nie udało nam się osiągnąć zapowiadanych przez Suzuki 75 km, ale byliśmy powyżej 60 km. I nawet nie trzeba było cały czas chodzić po mieście, żeby osiągnąć ten rekord.

Suzuki w desce rozdzielczej
Kabina jest solidna i stosunkowo dobrze zorganizowana. Wszystko jest na swoim miejscu. Izolacyjność akustyczna prezentuje się na bardzo dobrym poziomie.

Gdybyśmy to zrobili, nie mam wątpliwości, że cel 75 km zostałby osiągnięty, a nawet… przekroczony! Zobacz, co osiąga Toyota RAV4 Plug-in przy tej samej mechanice: do 98 km w 100% elektrycznym w cyklu miejskim.

Jak działa system hybrydowy?

Głównym zadaniem silnika benzynowego jest ładowanie akumulatora litowo-jonowego o pojemności 18,1 kWh oraz wspomaganie przedniego silnika elektrycznego. Tylny silnik elektryczny jest wyłącznie odpowiedzialny za napędzanie tylnych kół.

W związku z tym, nawet jeśli nie ma fizycznego połączenia między silnikiem cieplnym a tylną osią, ten Across ma napęd na cztery koła, elektroniczny system 4×4 o nazwie E-Four, który pozwala zmieniać rozkład przedniej/ tylny moment obrotowy w zakresie od 100/00 do 20/80.

Uchwyt skrzyni e-CVT

Skrzynka e-CVT wymaga trochę przyzwyczajenia.

Mimo to ten Across przez większość czasu zachowuje się jak SUV z napędem na przednie koła. Dopiero przy dużym zapotrzebowaniu na moc lub zauważalnej utracie przyczepności tylny silnik zostaje wezwany do interwencji.

Jednak zalety tego systemu są oczywiste i wiążą się z lepszą stabilnością na drodze, zwłaszcza w bardziej niepewnych warunkach przyczepności.

Energia jest dobrze zarządzana…

Ale tak jak w przypadku Toyoty RAV4, wielka tajemnica Acrossa polega na tym, jak zarządza energią i mechaniką, jaką ma do dyspozycji.

Dzięki przekładni Toyota e-CVT, ten Across ma cztery różne tryby pracy: EV , gdzie zużywasz tylko prąd, nawet przy większych przyspieszeniach; HV , gdzie silnik spalinowy włącza się, gdy naciskasz siłą na pedał gazu; Auto EV/HV , który, jak sama nazwa wskazuje, automatycznie zarządza systemem; i sposób ładowarka , gdzie silnik spalinowy służy jako generator do ładowania akumulatora.

ekran systemu informacyjno-rozrywkowego
Centralny ekran 9” czyta się nieco mylnie i wymaga przyzwyczajenia. Ale przyciski szybkiego dostępu (fizyczne) zasługują na podkreślenie.

Przekonujący na drodze?

Cross zawsze startuje w trybie elektrycznym — dopiero od 135 km/h jest „nazywany” silnik benzynowy — iw tym trybie jego praca jest zawsze bardzo cicha i przyjemna. W rzeczywistości w tym rozdziale Across zdobywa punkty: nawet przy włączonym silniku benzynowym kabina jest bardzo dobrze wyciszona.

Do końca tego testu doszliśmy ze średnim spalaniem 4,4 l/100 km, co jest bardzo ciekawą liczbą, biorąc pod uwagę „siłę ognia” tego SUV-a, przestrzeń, jaką oferuje i oczywiście (niemożliwy do zignorowania) fakt, że waży ponad dwie tony.

Tablica przyrządów z komputerem pokładowym pokazującym zużycie paliwa
Podczas tego testu osiągnęliśmy średnie spalanie znacznie powyżej 5 l/100 km, ale skończyło się na 4,4 l/100 km.

Jednak to właśnie na trasie najbardziej zaskoczyło to Przecięcie. Pierwszą rzeczą, jaką zauważamy, jest autonomia elektryczna, którą chwaliłem już powyżej. Drugi to komfort jazdy, nawet z 19-calowymi „chodnikowymi” kołami.

Pozycja za kierownicą jest bardzo zadowalająca i pomimo swojej masy, ten Across nigdy nie jest powolny i nigdy nie narzeka na swoje rozmiary. Jest bardziej zwinny, niż mogłoby się wydawać, a ruchy nadwozia w zakrętach są stosunkowo dobrze zakamuflowane (ale oczywiście są…). Chciałbym tylko, żeby kierunek był nieco dokładniejszy.

A co z możliwościami terenowymi?

Oczekuje się, że ten SUV, noszący symbol Suzuki, będzie miał coś do powiedzenia, gdy wyruszymy w teren. Ponieważ jest to propozycja z napędem na wszystkie koła, dostępny jest dodatkowy tryb Trail, zoptymalizowany pod kątem niektórych „przygód” w terenie.

A jak sama nazwa tego trybu sugeruje, na niewymagającym szlaku nie będą mieli problemu z dotarciem do celu. Ale nie oczekuj, że będziesz w stanie pokonać poważne przeszkody. Ten elektroniczny integralny system jest bardzo kompetentny, zwłaszcza na asfalcie, ale wysokość do podłoża i kąty ograniczają transpozycję bardziej ambitnych przeszkód. Ale też nie do tego została stworzona, prawda?

Suzuki w poprzek
W terenie największym ograniczeniem okazuje się być prześwit. I uważaj, aby nie zarysować 19-calowych kół…

Oprócz tego trybu, znajdziemy jeszcze trzy różne poziomy jazdy — Eco, Normal i Sport — z których wszystkie są kompatybilne z różnymi trybami pracy systemu hybrydowego plug-in.

Czy to odpowiedni samochód dla Ciebie?

Dzięki partnerstwu z Toyotą, Suzuki nie tylko uzyskało dostęp do segmentu, w którym nie było jej obecne, ale także dysponowało bardzo kompetentnym i wydajnym systemem hybrydowym typu plug-in.

W tej wersji GLX (jedynej dostępnej na rynku krajowym) Suzuki Across prezentuje się ponadto bardzo dobrze wyposażony i profilowany jako samochód rodzinny z wyboru.

Suzuki w poprzek
Przy długości 4,63 m Across jest największym modelem w katalogu Suzuki.

Rozdaje karty na drodze, zawsze wykazując niesamowitą wydajność i wysoki poziom przyczepności, i nie odmawia wypadu na złe drogi, co z pewnością ucieszy najbardziej żądne przygód rodziny.

Poza tym ma bardzo duże wymiary, jest mocny, wygodny i może przejechać do 75 km w trybie całkowicie elektrycznym.

Wszystko to są ważkimi argumentami przemawiającymi za tym japońskim SUV-em, którego główną wadą jest cena, choć można to uzasadnić wysoką ofertą wyposażenia standardowego: 58 702 euro — kampania trwała w dniu publikacji tego artykułu, Across prezentuje się z bardziej konkurencyjną wartością.

Odkryj swój następny samochód

Czytaj więcej